Forum Forum o telenowelach i nie tylko! Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Streszczenia "Nie Igraj z Aniołem"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o telenowelach i nie tylko! Strona Główna -> » Pozostałe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:16:35 24-04-10    Temat postu:

Odcinek 64

JuanM pyta się Viviana, czy nadal ma zamiar kłamać, ona odpowiada, że to on jest tym, który kłamie. Juan Miguel jest wściekły i mówi, że wie wszystko szczegółowo co wydarzyło się po wypadku i ma teraz podstawy do separacji i chce odszukać Marichuy ponieważ jest to jedyna kobieta którą kocha. Viviana i Estefania są wściekłe takim obrotem sprawy. Viviana w ataku histerii mówi Onelii, że nie jest córką, a ona matką tylko najgorszym wrogiem ponieważ powiedziała prawdę JunowiM. Viviana jest pełna nienawiści w stosunku do Blanci. Pyta się kobiety gdzie przebywa jej córka bez jej zezwolenia. Mayita jest w parku. Viviana oznajmia Blance, że zapłaci za to, że stoi pomiędzy nią, a jej mężem JuanemM. Marichuy ma zimne przez bóle porodowe i bardzo źle się czuje. Prosi o pomoc Leopardo. Micaela i Canelaria chcą pomóc Marichuy. Leopordo opuszcza pokój gdzie przebywa Marichuy. Mówi, że jej przypadek jest bardzo podobny do tego gdzie zginęła matka i syn. Zwraca się do Boga o pomoc, aby dziecko urodziło się żywe, a Marichuy przeżyła poród.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:17:03 24-04-10    Temat postu:

Odcinek 65

Viviana oznajmia JuanowiM, że muszą poważnie porozmawiać. Kobieta ibformuje go, że jest w ciąży. Mężczyzna jest bardzo zaskoczony, jednak nie wierzy w słowa Viviany. Marichuy jest bardzo zdenerwowana. Prosi, aby zapoiekowano się jej dzieckiem po jej śmierci. Leopordo próbuje ją uspokoić. Micaela pyta się mężczyzny co można zrobić, aby pomóc Marichuy. Candelaria mówi, że nie powinni tracić więcej czasu, Leopordo ma zamiar dostarczyć Marichuy do szpitala, w tym celu bierze ją na ręce. Dochodzi do kolejnej potyczki pomiędzy Biancą, a Vivianą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:17:18 24-04-10    Temat postu:

Odcinek 66

Viviana mówi Blance, że jest podobna do pewnej francuzki, która ma na imię Ivette. Blanca się denerwuje i nie wie co odpowiedzieć. JuanM rozmawia z ojcem Anselmo o dziecku, którego spodziewa się Viviana. Ojciec Anselmo mówi, że będzie miał syna jeśli Marichuy urodzi chłopca. JuanM pyta czy Marichuy jest w ciąży, ojciec Anselmo nie wie co odpowiedzieć. Viviana wciąż naciska na Biance i krąży wokół tematu Ivette. Jej poczynania psuje przybycie Onelii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:17:39 24-04-10    Temat postu:

Odcinek 67

Marichuy bardzo cierpi ,poród przebiega z komplikacjami,Leopardo boi się o życie Marichuy i dziecka.W tym czasie Cecilia ma złe przeczucia co do zdrowia córki.Przypomina sobie wiadomość o ciąży Viviany,rozmawia o tym z Patricio.Cecilia cierpi,że jej córka została sama,a w dodatku oni nie wiedzą,gdzie jest Marichuy i co się z nią dzieje.W czasie bójki Olgi i Casildy ,ta pierwsza uderza się w głowę i traci przytomność.Purita krzyczy,że zabili jej mamę.Pojawia się pogotowie i ksiądz Anselmo,który uspokaja Puritę.Viviana pyta się Juana Miguela,czy ten ją nienawidzi.U Elsy i Nestora zjawia się jej matka.Chce,aby Elsa wróciła do domu.Elsa mówi matce,ze zostanie przy mężu,bo ten ją potrzebuje.Nelson słyszy tą rozmowę,prosi Elsę,żeby go nie zostawiała znowu i obiecuje,że się zmieni.Mayita i Viviana rozmawiają o Blance.Mayita pokazuje matce kolczyk Blanci,który znalazła.
Candelaria modli się o życie Marichuy,której stan jest co raz gorszy.Beatriz zjawia się u Elsy,rozmawiają o stanie Nelsona,dziecku Beatriz i Eduardo.Blanca chce porozmawiać z Juanem Miguelem o tym jak traktuje ją Viviana.Viviana mówi Juanmi,że jest samotna,on jej przypomina,że przecież ma córkę i matkę.Viviana wypomina mu związek z Marichuy,o której Juanmi nie może zapomnieć.Cecilia budzi się w nocy z koszmaru,śniła jej się Marichuy.Juanmi przyznaje Vivianie,że Marichuy jest jego jedyną prawdziwą miłością.Viviana mówi mu,że jest cynikiem.
Cecilia musi wiedzieć co się dzieje z Marichuy,w końcu dzwoni do księdza Anselmo,ale nikt nie odpowida. Onelia przeszukuje pokój Blanci podczas jej nieobecności.Juanmi jest w swojej bibliotece,przypomina sobie wspólne chwile z Marichuy,zastanawia się gdzie ona teraz jest.Ivette dzwoni do Juanmi,Ivete mówi mu,że jest u siebie,chce,żeby ją odwiedził.Juanmi wychodzi z domu,jego odjazd widzi Viviana,domyśla się,że jedzie do innej kobiety.Juanmi zjawia się u Ivette.Isabela dzwoni do Amadora,chce wiedzieć czy ma on jakieś nowe informacje o Marichuy.W czasie rozmowy z Juanmi Ivette nagle zaczyna się dziwnie zachowywać.Sprawia wrażenie jakby nie wiedziała gdzie się znajduje i co robi w apartamencie.Amador dzwoni do Candelari,pyta się jej co z ciąża Marichy,czy wszystko w porządku,czy już rodziła.Candelaria okłamuje go ,że u Marichuy nic się złego nie dzieje.Juanmi nie rozumie zachowania Ivette,chce wiedzieć co się z nią dzieje.Ona ucieka z mieszkania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:18:06 24-04-10    Temat postu:

Odcinek 68

Juan Miguel nie może zrozumień zachowania Ivette. Ma wrażenie, że kobieta, która z nim rozmawiała wcale nie była nią.
Blanca wraca do domu rodziny San Roman i zdaje sobie sprawę, że ona i Ivette to ta sama osoba.
Viviana myśląc, że Blanci nie ma w pokoju postanawia go przeszukać.
Purita opowiada Adrianowi w jakich okolicznościach doszło do wypadku jej mamy.
Stan Marichuy nie poprawia się.
Zrozpaczona Cecilia dzwoni do ojca Anselmo. Pyta czy nie ma nowych wiadomości o Marichuy, jest przerażona, ponieważ śniło jej się, że Marichuy nie żyje.
Ojciec Anselmo obiecuje Cecili, że gdy tylko dowie się czegoś o Marichuy natychmiast do niej zadzwoni. Następnie modląc się do Boga pyta Go czy to możliwe, że sen Cecili jest przepowiednią i że życie Marichuy naprawdę jest w niebezpieczeństwie.
Amador dzwoni do Isabeli, informuje ją, że dowiedział się od Candelari, że u Marichuy wszystko w porządku i że jej dziecko jeszcze się nie urodziło.
Czas upływa, a stan Marichuy nie poprawia się. Do Leoparda zaczyna docierać, że będzie musiał dokonać wyboru między życiem Marichuy, a jej dziecka.
Marichuy ostatkiem sił pomaga Leopardowi dzięki czemu jej dziecko przychodzi na świat żywe. Ona sama, wyczerpana traci przytomność, Candelaria jest przekonana, że nie żyje.
Juan Miguel zastanawia się jaką tajemnice ukrywa Ivette, nagle do jego pokoju puka Blanca.
Leopardo stwierdza, że Marichuy żyje.
Blanca chce zrezygnować z pracy, jako powód swojej decyzji podaje problemy rodzinne, co bardzo dziwi Juana Miguela , który uważał że Blanca nie ma rodziny.
Ojciec Anselmo dowiaduje się, że dziecko Marichuy nareszcie się urodziło.
Blanca idzie do pokoju Viviany, widząc śpiącą kobietę postanawia ją udusić. Przeszkadza jej w tym Onelia.
Juan Miguel myśli o nocy spędzonej z Marichuy.
Cecilia bardzo cierpi z powodu braku wieści o córce. Patricio mówi jej, że nie widzi w Marichuy swojej córki i że od kiedy ją poznali dziewczyna przysparza im tylko problemów.
Marichuy dziękuje Leopardowi za uratowanie życia jej i dziecka.
Przytulając i całując synka myśli o Juanie Miguelu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:18:22 24-04-10    Temat postu:

Odcinek 69

Juan Miguel przypominając sobie noc poślubną spędzoną z Marichuy zastanawia się jakby to było gdyby to Marichuy, a nie Viviana miała urodzić jego dziecko.
Marichuy natomiast patrząc na swojego synka nie przestaje myśleć o Juanie Miguelu.
Purita dziękuje Adrianowi za wszystko co dla niej zrobił. Adrian wyznaje jej miłość.
Viviana ma zamiar kolejny raz przeszukać pokój Blanci mając nadzieję, że tym razem uda jej się czegoś o niej dowiedzieć.
Rocio informuje Viviane i Onelie, że Blanca ma zamiar odejść z ich domu.
Juan Miguel i Eduardo zastanawiają się nad powodami przez które Blanca zrezygnowała z pracy.
Purita uważa że to, co czuje do niej Adrian to nie miłość, a litość. On stara się ją przekonać, że tak nie jest. Wówczas Purita wyznaje Adrianowi, że ona też go kocha, od chwili gdy go poznała.
Martilio dzwoni do Isabeli by poinformować ją co dzieje się w domu rodziny Velarde.
Marichuy mówi siostrze ojca Anselmo, że jej synek bardzo przypomina swojego tatę.
Candelaria bardzo cieszy się z faktu, że została „babcią”.
Purita i Adrian całują się.
Za namową Isabeli Amador postanawia udać się do hacjendy Leoparda aby dowiedzieć się czegoś o Marichuy.
Marichuy jest bardzo szczęśliwa z powodu narodzin dziecka, żałuje jednak, że jej synek nigdy nie będzie mógł być ze swoim tatą.
Ivette dzwoni do Juana Miguela, prosi go o spotkanie.
Leopardo ma nadzieją, że pewnego dnia zostanie mężem Marichuy i ojcem jej dziecka.
Juan Miguel informuje Ivette, że nie mogą się dłużej widywać. Ona uważa że to wina Viviany.
Matka Adriana nie akceptuje jego związku z Puritą z powodu złej reputacji matki dziewczyny.
Viviana przeszukuje pokój Blanci. Nagle pojawia się w nim Ivette. Viviana zdaje sobie sprawę, że ona i Blanca to ta sama kobieta. W wyniku szarpaniny Ivette śmiertelnie rani Viviane.
Juan Miguel żąda wyjaśnień od Ivette.
Elsa mówi Eduardowi, że wróciła do Nelsona.
Dwaj mężczyźni zatrudnieni przez Amadora próbują porwać synka Marichuy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:18:45 24-04-10    Temat postu:

Ocinek 70

Rocio domyśla się, że Ivette i Blanca to ta sama osoba.
Marichuy i Candelaria wracają do pokoju, w którym jest dziecko zanim mężczyzną udaje się je porwać.
Do pokoju Blanci puka Onelia. Juan Miguel prosi Rocio by nie pozwoliła jej wejść.
Candelaria zauważa na podłodze kawałki rozbitej szyby.
Juan Miguel mówi Blance, że w jej ciele „żyje” jeszcze jedna kobieta.
Przerażona widokiem ciała Viviany Blanca pyta czy to ona ją zabiła. Juan Miguel stara się przekonać ją, że zrobiła to Ivette.
Leopardo uważa że rozbita szyba to efekt burzy.
Rocio namawia Juana Miguela do wezwania policji i zawiadomienia o wszystkim Onelii. On natomiast prosi ją by ukryła w swoim pokoju wszystkie rzeczy Blanci świadczące o jej drugiej tożsamości.
Marichuy mówi Candelarii, że choć jej synek nie będzie blisko prawdziwego taty, to zawsze będzie mógł liczyć na opiekę swojej mamy.
Juan Miguel informuje Onelie o śmierci Viviany. Zrozpaczona kobieta nie wierzy w jego słowa, biegnie do pokoju Blanci by zobaczyć ciało córki. Następnie oskarża Juana Miguela o zabójstwo Viviany. Rocio chce powiedzieć jej prawdę, jednak Juan Miguel jej na to nie pozwala.
Candelaria uważa że Marichuy powinna wybaczyć swoim rodzicom i powiedzieć im o dziecku.
Rocio mówi Juanowi Miguelowi, że nie pozwoli aby zamknęli go w więzieniu za zbrodnie której nie popełnił.
Marichuy informuje Candelarie, że nigdy nie wybaczy swoim rodzicom, ponieważ nic nie usprawiedliwia porzucenia dziecka. Candelaria stara się przekonać ją do zmiany decyzji.
Amador mówi Isabeli i Estefanii, że z powodu burzy nie mógł dojechać do hacjendy Leoparda, obiecuje, że wróci tam następnego dnia.
Marichuy wyobraża sobie jak bardzo mogłaby być szczęśliwa z Juanem Miguelem i swoim synkiem.
Estefania dowiaduje się o śmierci Viviany. Onelia twierdzi, że zamordował ją Juan Miguel i że do końca życia będzie płacił za swoją zbrodnię.
Juan Miguel prosi Eduarda by zaopiekował się Maytą i zadbał o to żeby nie dowiedziała się o tragedii, która miała miejsce. Informuje przyjaciela również, że ma zamiar wziąć na siebie winę za śmierć Viviany.
W domu rodziny San Roman pojawiają się wezwani prze Onelie policjanci, którzy zawiadamiają Juana Miguela, że jego teściowa oskarża go o zabójstwo żony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:54:32 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 71

Policjanci pytają Juana Miguela czy jest winny śmierci Viviany.
Mayta rozmawia z babcią przed podróżą do Acapulco z Eduardo.
Onelia zapewnia policjantów, że to Juan Miguel zabił jej córkę.
Mayta chce przed wyjazdem pożegnać się z mamą.
Marichuy mówi Candelari, że w nocy dużo myślała o Juanie Miguelu, o tym że mogliby być szczęśliwi ze swoim dzieckiem. Candelaria radzi jej żeby o nim zapomniała, ale Marichuy twierdzi że to nie takie proste, ponieważ Juan Miguel jest miłością jej życia i ojcem jej dziecka.
Onelia chce żeby Juan Miguel został zamknięty w więzieniu na wiele lat.
Juan Miguel obiecuje Maycie, że pożegna od nie mamę. Zapewnia również Rocio, że wie co robi. Ona jednak uważa że kompletnie oszalał.
Purite odwiedza Clemensia, matka Adriana. Chce z nią porozmawiać o swoim synu.
Adrian mówi Oldze, że nawet jeśli nie uda mu się przekonać matki do zmiany decyzji i tak ożeni się z Puritą.
Estefania rozmawia z Juanem Miguele. Informuje go, że nie wierzy iż jest winny śmierci Viviany.
Clemensia mówi Puricie, że nie akceptuje jej związku z Adrianem.
Marichuy śni się, że Juan Miguel jest w niebezpieczeństwie.
Rocio dzwoni do Vincente by powiedzieć mu, że nie będzie mogła go odwiedzić.
Estefania pyta Juana Miguela kogo chce ochronić przyznając się do zabójstwa Viviany.
Candelaria budzi przerażoną Marichuy, która opowiada jej o swoim śnie.
Amador i Isabela mają zamiar pojechać do hacjendy Leoparda by porwać dziecko Marichuy.
Balbina informuje Estefanie co wydarzyło się tej nocy gdy zginęła Viviana.
Juan Miguel dzwoni do sędziego Velarde, prosi go by polecił mu dobrego adwokata, ponieważ zamordował żonę.
Estefania mówi Oneli, że Juan Miguel nie zabił Viviany.
Matka Adriana prosi Purite by zrezygnowała z jej syna jeśli naprawdę go kocha.
Estefania zapewnia Onelie, że to Ivette zamordowała Viviane.
Patricio mówi Cecili, że jest przekonany iż Juan Miguel zostanie skazany na wiele lat więzienia.
Onelia nie chce słuchać wyjaśnień Estefanii. Uważa że broni Juana Miguela bo zawsze go kochała, a teraz ma wolną drogę by go zdobyć.
Rocio nie może zrozumieć postępowania Juana Miguela, on stara się ją uspokoić.
Blanca pyta Juana Miguela kiedy odda ją w ręce policji. Juan Miguel zapewnia ją, że tego nie zrobi.
Olga mówi Clemensi, że nie ma prawa mieszać się do życia swojego syna i jej córki.
Juan Miguel karze Blance zachowywać się tak jakby nie było jej w domu gdy zabito jego żonę.Blanka pyta go kto w takim razie poniesie odpowiedzialność za śmierć Viviany.
Amador zjawia się w hacjendzie Leoparda.
Ojciec Anselmo zapewnia Cecilie, że Marichuy nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Ona natomiast informuje go, że Juan Miguel zabił swoją żonę.
Candelaria mówi Amadorowi, że Marichuy urodziła synka. On chce się z nią zobaczyć, jednak Leopardo mu na to nie pozwala. Następnie prosi Candelarie by nie mówiła Marichuy, że Amador był w hacjendzie.
Blanca informuje Juana Miguela, że nienawidziła Viviany, ponieważ jest w nim zakochana.
Estefania prosi Patricio by pomógł Juanowi Miguelowi, gdyż to nie on zabił Viviane.
Juan Miguel mówi Blance, że domyślał się co do niego czuje.
Leopardo pyta Marichuy czy Amador jest ojcem jej dziecka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:54:54 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 72

Estefania zapewnia Patricio, że Juan Miguel jest niewinny, ponieważ to Ivette zabiła Viviane.
Marichuy mówi Leopardowi, że Amador nie jest ojcem jej dziecka. Następnie przypomina sobie chwile spędzone z Juanem Miguelem.
Leopardo ma zamiar wyznać Marichuy, że jest w niej zakochany i walczyć o to by pewnego dnia została jego żoną.
Juan Miguel uważa, że Blanca zabiła Viviane z jego powodu.
W domu rodziny San Roman zjawiają się policjanci z nakazem zatrzymania Juana Miguela.
Estefania prosi Patricio by pomógł jej odnaleźć Ivette.
Juan Miguel informuje Blance, że weźmie na siebie winę za śmierć Viviany.
Rocio zauważa, że Blanca zniknęła z domu.
Jeden z mężczyzn zatrudnionych przez Amadora kolejny raz próbuje porwać synka Marichuy.
Juan Miguel składa zeznania na komisariacie.
Marichuy prosi Candelarie by nawet na chwile nie zostawiała dziecka samego.
Rocio zastanawia się dlaczego Blanca uciekła z domu.
Patricio i Estefania starają się dowiedzieć czegoś o Ivette.
Z powodu braku dowodów Juan Miguel zostaje tymczasowo uwolniony.
Rocio informuje go o nieobecności Blanci. Juan Miguel znajduje ją w mieszkaniu Ivette.
Martilio dzwoni do Isabeli by poinformować ją o zabójstwie Viviany.
W mieszkaniu Ivette zjawia się policja.
Candelaria mówi Marichuy, że uważa iż Leopardo jest w nie zakochany. Marichuy twierdzi jednak że mimo tego iż jest mu za wszystko bardzo wdzięczna nie może odwzajemnić jego uczuć, ponieważ traktuje go jak brata.
Policja przeszukuje mieszkanie Ivette.
Leopardo gra na harmonijce dla Marichuy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:55:09 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 73

Marichuy mówi Leopardowi, że jest mu bardzo wdzięczna za wszystko co dla niej zrobił i że od kiedy go poznała czuje się bezpieczna.
W jednym z pokoi w mieszkaniu Ivette policja znajduje Blance.
Nelson informuje Amatora, że został ojcem.
Onelia pyta Eduardo dokąd zabrał jej wnuczkę.
Amador zjawia się w szpitalu u Beatriz.
Leopardo mówi Marichuy, że będzie bardzo szczęśliwy jeśli ona i jej dziecko zostaną w jego hacjendzie.
Eduardo przysyła kwiaty Beatriz.
Marichuy zapewnia Leoparda, że postara się zapomnieć o wszystkich przykrościach, które spotkały ją w przeszłości i zacznie myśleć o przyszłości.
Candelaria zauważa w gazecie artykuł o śmierci Viviany.
Isabela informuje Amadora, że Juan Miguel został oskarżony o zabójstwo żony.
Leopardo chce zadbać o wykształcenie Marichuy.
Candelaria mówi siostrze ojca Anselmo, że mężczyzna ze zdjęcia w gazecie jest ojcem synka Marichuy i że ona wciąż go kocha, dlatego nie może dowiedzieć się, że został oskarżony o zabójstwo.
Policjanci informują Juana Miguela, że nie ma sensu by dalej krył Ivette, ponieważ jest ktoś kto widział jak tamtej nocy wchodziła do jego domu.
Onelia prosi adwokata by doprowadził do skazania Juana Miguela na wiele lat więzienia.
Leopardo pyta Marichuy czy wybrała już imię dla swojego dziecka.
Eduardo podejrzewa, że Viviana mogła nie być w ciąży.
Marichuy przypomina sobie chwile spędzone z Juanem Miguelem.
Policja przesłuchuje Balbinę.
Marichuy postanawia dać swojemu synkowi na imię Juan Miguel.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:55:25 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 74

Siostra ojca Anselmo informuje Leoparda, że ojciec dziecka Marichuy ma problemy z prawem i że ona nie może się o tym dowiedzieć.
Onelia przysięga nad grobem Viviany, że zrobi wszystko aby Juan Miguel trafił do więzienia na wiele lat.
Ojciec Anselmo odwiedza Juana Miguela w areszcie. Juan Miguel prosi go by przekazał Marichuy, że wciąż ją kocha.
Pirania, jeden z bandytów zatrudnionych przez Amadora porywa synka Marichuy. Mężczyzna ma zamiar pozbyć się dziecka topiąc je w rzece.
Onelia pyta Rocio dlaczego Blanca nadal przebywa w ich domu.
Marichuy informuje Leoparda o porwaniu swojego synka.
Rocio wyjaśnia Oneli, że Blanca wciąż mieszka w ich domu, ponieważ tak zdecydował Juan Miguel. Onelia uważa że morderca jej córki nie ma prawa podejmować jakichkolwiek decyzji. Balbina wyjawia Oneli, że Juan Miguel nie zabił Viviany. Ona jednak nie wierzy w jej słowa. Wówczas Estefania informuje Onelie, że policja rozpoczęła poszukiwania Ivette, ponieważ to ona jest prawdziwą morderczynią.
Leopardo zapewnia Marichuy, że zrobi wszystko by dziecko wróciło do niej całe i zdrowe.
Cecilia odwiedza Juana Miguela, prosi go by dla Marichuy wyznał gdzie jest zabójczyni Viviany. Juan Miguel uważa że nie może tego zrobić, ponieważ ma wobec niej zobowiązania moralne.
Leopardowi udaje się odzyskać synka Marichuy i zmusić Piranie do wyznania, że pewien mężczyzna zapłacił mu za porwanie dziecka.
Cecilia pyta Juana Miguela co będzie jeśli Marichuy wróci. On jest przekonany, że nawet jeśli tak się stanie to Marichuy nigdy nie wróci do niego.
Elsa wzywa Eduarda by zbadał nieprzytomnego Nelsona.
Wspólnik Pirani informuje Amadora o przebiegu porwania.
Marichuy dziękuje Leopardowi za uratowanie synka.
Rocio zabiera Blance do kościoła aby porozmawiała z ojcem Anselmo. Blanca wyznaje mu, że to ona zamordowała żonę Juana Miguela.
Elsa mówi Eduardowi, że ma zamiar ostatecznie rozstać się z Nelsonem.
Blanca prosi ojca Anselmo o pomoc.
Juana Miguela odwiedza polecony przez Patricia adwokat.
Eduardo informuje Else, że Nelson jest poważnie chory i wkrótce umrze.
Juan Miguel przyznaje, że nie zabił Viviany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:55:48 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 75

Marichuy mówi Candelari, że nigdy nie zdoła odwdzięczyć się Leopardowi za wszystko co dla niej zrobił. Informuje ją również, że jej synek będzie miał na imię Juan Miguel.
Juan Miguel przyznaje, że to Ivette zabiła Viviane. Nie chce jednak wskazać miejsca jej pobytu.
Inspektor Sosa informuje Onelie, że poszukiwania Ivette nie przynoszą rezultatu, a wszystkie dowody świadczą o ty, że ktoś taki w ogóle nie istnieje.
Candelaria uważa że Juan Miguel nie zasługuje na to by dziecko nosiło jego imię.
Marichuy pyta ją czy wie na temat Juana Miguela coś o czym jej nie mówi.
Estefania zastanawia się czy to możliwe że jedna kobieta jest tak naprawdę dwiema, zupełnie różnymi.
Ivette zaczyna przejmować kontrole nad Blancą, dlatego też Blanca prosi Rocio by przywiązała ją do łóżka.
Estefania udaje się do domu rodziny San Roman by poinformować wszystkich o tym, że Juan Miguel wkrótce będzie wolny. Szukając Rocio wchodzi do pokoju Blanci i widzi ją związaną.
Marichuy zastanawia się co na temat Juana Miguela ukrywa przed nią Candelaria, postanawia się tego dowiedzieć dzwoniąc do jego domu. Telefon odbiera jednak Onelia, co zmusza Marichuy do rozłączenia się.
Estefania rozpoznaje w Blance Ivette.
Juan Miguel zostaje uwolniony.
Estefania pyta Rocio czy Juan Miguel wiedział, że Blanca i Ivette to ta sama kobieta. Rocio informuje ją, że jej brat dowiedział się o wszystkim tej nocy gdy zginęła Viviana. Korzystając z nieuwagi Estefani i Rocio Ivette udaje się rozwiązać.
Marichuy mówi Candelari, że dzwoniła do domu Juana Miguela, ponieważ jest pewna, że spotkało go coś złego. Candelaria uważa jenak, że nie powinna była tego robić.
Marichuy myśli o wszystkich pięknych chwilach, które spędziła z Juanem Miguelem.
Twierdzi że nie może o nim zapomnieć, gdyż wciąż bardzo go kocha.
Ivette udaje się uciec.
Elsa w chwili złości mówi Nelsonowi, że jest skazany na śmierć.
Marichuy kolejny raz dzwoni do domu Juana Miguela, jednak nikt nie odbiera.
Estefania informuje wszystkich zebranych w domu rodziny San Roman, że nie muszą już nigdzie szukać Ivette, ponieważ ona zawsze tutaj była.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:56:39 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 76

Onelia nie wierzy, że jedna kobieta może być tak naprawdę dwiema, zupełnie różnymi.
Elsa zapewnia Nelsona, że nigdy go nie opuści i że jeśli będzie o siebie dbał na pewno wyzdrowieje.
Babcia Mariana mówi Maycie, że już niedługo wróci do domu, co bardzo ją cieszy ponieważ chce zobaczyć swoich rodziców.
Onelia informuje inspektora Sose, że morderczynią jej córki nie jest tak naprawdę Ivette, a Blanca.
Leopardo pyta Candelarie czy wśród osób, które zna jest ktoś, kto nienawidzi Marichuy tak bardzo by chcieć ją skrzywdzić.
Onelia uważa że Juan Miguel nigdy nie kochał Viviany i że jej śmierć właściwie go nie obchodzi.
Candelaria zastanawia się kto mógłby chcieć porwać synka Marichuy. Leopardo twierdzi że mógł być w to zamieszany ojciec dziecka.
Onelia chce by Juan Miguel ponownie został aresztowany za ukrywanie morderczyni.
Marichuy kolejny raz dzwoni do domu rodziny San Roman. Telefon odbiera Juan Miguel. Marichuy opowiada mu o swoich złych przeczuciach, chce wiedzieć czy dzieje się coś złego. Juan Miguel zapewnia ją, że wszystko jest w porządku.
Amador mówi Isabeli, że ma zamiar ponownie udać się do hacjendy Leoparda by porozmawiać z Marichuy.
Juan Miguel wyznaje Marichuy, że wciąż ją kocha. Ona natomiast stara się go przekonać, że już nic do niego nie czuje. Juan Miguel nie wierzy jednak w jej słowa.
Estefania mówi Amadorowi, że teraz gdy Juan Miguel jest sam ma wolną drogę by go zdobyć. On twierdzi jednak, że tak się stanie jeśli Marichuy ponownie jej go nie odbierze.
Leopardo pyta Marichuy czy ma zamiar wrócić do męża. Ona uważa jednak, że to niemożliwe.
Amador ponownie pojawia się w hacjendzie.
Leopardo informuje Marichuy, że znowu będzie pracował jako lekarz.
Onelia chce wiedzieć czy Juan Miguel ma zamiar ukrywać przed Maytą, że Blanca zabiła jej matkę.
Leopardo opowiada Marichuy o kobiecie ze swojej przeszłości.
Candelaria mówi Amadorowi, że to na pewno Isabela i Estefania zaplanowały porwanie synka Marichuy. Amador stara się ją przekonać, że mógł być w to zamieszany również Juan Miguel.
Leopardo pragnie by Marichuy została w jego hacjendzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:56:56 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 77

Amador pyta Marichuy kiedy ma zamiar wrócić do Meksyku
Elsa opowiada ojcu Anselmo o chorobie Nelsona.
Marichuy mówi Amadorowi, że nie jest pewna czy chce wrócić do stolicy. Amador stara się ją przekonać do zmiany decyzji.
Mayta wraca z Acapulco.
Ivette zjawia się w kościele ojca Anselmo.
Leopardo zastanawia się kiedy zdobędzie się na odwagę by powiedzieć Marichuy o swojej miłości.
Ivette pyta ojca Anselmo czy ma zamiar wydać ją w ręce policji. Ojciec Anselmo zapewnia ją, że tego nie zrobi.
Leopardo wyznaje miłość Marichuy.
Ojciec Anselmo mówi Ivette, że tylko jeśli go zabije opuści kościół.
Leopardo pyta Marichuy czy może mieć nadzieję, że kiedyś zostanie jego żoną.
Ivette informuje ojca Anselmo, że jeśli będzie musiała go zabić nie zawaha się by to zrobić. W ostatniej chwili jednak kontrole nad sobą i swoim ciałem odzyskuje Blanca.
Leopardo pyta Marichuy czy podoba jej się jako mężczyzna. Ona odpowiada, że tak.
Ojciec Anselmo dzwoni do Juana Miguela by poinformować go, że Blanca jest w jego kościele.
Marichuy mówi Candelari, że Leopardo jest w niej zakochany.
Blanca prosi ojca Anselmo by zawiadomił policje, że jest w kościele.
Candelaria informuje Marichuy, że już od dawna wiedziała, że Leopardo ją kocha.
Blanca prosi Juana Miguela by wybaczył jej wszystko co zrobiła.
Candelaria pyta Marichuy czy mogłaby pokochać Leoparda, czy może wciąż myśli o Juanie Miguelu. Marichuy twierdzi że choć jej związek z Juanem Miguelem jest niemożliwy, to jednak nie wie czy kiedykolwiek będzie mogła pokochać innego mężczyznę.
Blanca informuje Juana Miguela, że nie chce dłużej się ukrywać i że jest gotowa ponieść odpowiedzialność za swoje czyny.
Marichuy informuje Candelarie, że rozmawiała przez telefon z Juanem Miguelem.
Blanca zostaje aresztowana.
Rocio zawiadamia Onelie o aresztowaniu Blanci.
Marichuy zapewnia Candelarie, że wciąż kocha Juana Miguela i będzie go kochać zawsze.
Vincente jest smutny, że Rocio przestała go odwiedzać z powodu tego co dzieje się w jej domu.
Onelia jest szczęśliwa z powodu aresztowania morderczyni Viviany.
Juan Miguel pyta swojego adwokata czy zajmie się obroną Blanci.
Marichuy zastanawia się czy pewnego dnia mogłaby pokochać Leoparda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:57:21 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 78

Siostra Ojca Anselmo informuje Candelarie, że w gazecie ukazał się artykuł o aresztowaniu morderczyni żony byłego męża Marichuy. Candelaria mówi jej, że Marichuy wciąż kocha tego mężczyznę i dlatego lepiej będzie jeśli na razie o niczym się nie dowie.
Onelia sprzeciwia się by adwokat Juana Miguela bronił zabójczyni jej córki.
Nelson dziękuje Elsie za wszystko co dla niego zrobiła od chwili gdy się poznali.
Onelia stara się przekonać adwokata, że Juan Miguel i Blanca są wspólnikami i że razem zaplanowali zabójstwo Viviany.
Nelson uważa że Elsa została z nim z litości, jednak mimo wszystko prosi ją by go nie opuszczała, ponieważ bardzo się boi. Elsa zapewnia go o swojej miłości.
Leopardo pokazuje Marichuy zdjęcie Blanci znajdujące się w gazecie.
Juan Miguel obiecuje Blance, że po zakończeniu procesu zrobi wszystko by ją wyleczyć.
Estefania uważa że teraz gdy Viviana nie żyje, a Blanca zostanie skazana na wiele lat więzienia ma wolną drogę by zdobyć Juana Miguela.
Leopardo mówi Marichuy, że oddaje swoje życie w jej ręce.
Ojciec Anselmo odwiedza Marichuy w hacjendzie.
Rocio informuje Juana Miguela, że Onelia ma zamiar powiedzieć Maycie całą prawdę o śmierci jej mamy. Juan Miguel ostrzega Onelie, że jeśli będzie próbowała nastawić Mayte przeciwko niemu wyrzuci ją z domu.
Ojciec Anselmo dziękuje Leopardowi za wszystko co zrobił dla Marichuy.
Marichuy przedstawia ojcu Anselmo swojego synka. Na widok dziecka ojciec Anselmo mówi jej, że pomyślał o dziewczynce, której obiecano braciszka. Marichuy przypomina sobie o Maycie.
Amador opowiada Isabeli i Estefani o wizycie w hacjendzie Leoparda.
Marichuy prosi ojca Anselmo by pomógł jej zdecydować czy powinna wrócić do Meksyku, czy zostać w hacjendzie. On uważa jednak, że tylko ona może podjąć tą decyzje.
Estefania dziękuje Blance za usunięcie z jej drogi Viviany.
Lekarz, który operował Rocio radzi jej by dla własnego dobra zapomniała o Vincente. Rocio wierzy jednak, że Vincente ją kocha, a ona nie może go opuścić, ponieważ jest mu potrzebna.
Estefania mówi Blance, że razem z Onelią zrobi wszystko by została skazana na wiele lat więzienia.
Ojciec Anselmo pyta Marichuy czy gdyby to było możliwe wróciłaby do Juana Miguela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o telenowelach i nie tylko! Strona Główna -> » Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 5 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin