Forum Forum o telenowelach i nie tylko! Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Streszczenia "Nie Igraj z Aniołem"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o telenowelach i nie tylko! Strona Główna -> » Pozostałe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:57:39 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 79

Pojawienie się Leoparda uniemożliwia Marichuy odpowiedz na pytanie ojca Anselmo.
Leopardo mówi ojcu Anselmo, że bardzo pragnie by Marichuy zapomniała o ojcu swojego dziecka.
Marichuy kolejny raz prosi Candelarie by powiedziała je co dzieje się z Juanem Miguelem.
Elsa opowiada ojcu o chorobie Nelsona.
Candelaria zapewnia Marichuy, że nie ukrywa przed nią nic na temat Juana Miguela.
Siostra ojca Anselmo uważa że Marichuy powinna zostać w hacjendzie i wyjść za Leoparda.
Ojciec Anselmo stara się przekonać Marichuy, że być może pewnego dnia jej powrót do Juana Miguela będzie możliwy. Marichuy twierdzi jednak, że nie chce żyć złudnymi nadziejami i że najlepiej będzie jeśli zostanie z dzieckiem u boku Leoparda.
Rodzice Elsy proponują jej by zamieszkała z Nelsonem w ich domu.
Marichuy informuje Leoparda, że zostanie z nim w hacjendzie.
Juan Miguel opowiada Rocio o swojej telefonicznej rozmowie z Marichuy.
Leopardo obawia się, że Marichuy została z nim z wdzięczności, a nie z miłości.
Elsa i Nelson przyjmują propozycję rodziców Elsy.
Adwokat informuje Juana Miguela o wyznaczeniu daty procesu Blanci.
Ivette przejmuje kontrole nad ciałem i umysłem Blanci.
Mayta jest smutna z powodu nieobecności w domu mamy i Blanci.
Becky sugeruje Rocio by zostawiała Vincente. Rocio zapewnia ją, że nigdy tego nie zrobi.
Leopardo chce wziąć z Marichuy ślub kościelny. Ona informuje go, że to nie będzie możliwe. Następnie przypomina sobie swój ślub z Juanem Miguelem.
Marichuy dzwoni do domu rodziny San Roman, jednak gdy telefon odbiera Juan Miguel nie ma odwagi by się odezwać.
Juan Miguel odwiedza Blance w areszcie.
Becky mówi Vincente, że dla własnego dobra powinien zacząć przyzwyczajać się do życia bez Rocio.
Juan Miguel proponuje Blance, że poprosi by przewieziono ją do szpitala. Ona jednak bojąc się, że Ivette mogłaby to wykorzystać by uciec nie zgadza się.
Becky zapewnia Vincente, że Rocio go kocha, ale nie jest gotowa na życie u boku inwalidy.
Candelaria pyta Marichuy dlaczego wychodzi za Leoparda jeśli wciąż myśli o Juanie Miguelu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:58:25 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 80

Juan Miguel informuje Rocio, że jeśli uda mu się ocalić Blance przed więzieniem ma zamiar się z nią ożenić. Rocio pyta go czy robi to z miłości.
Marichuy zapewnia Candelarie, że nie wychodzi za Leoparda z wdzięczności, że ma nadzieję iż kiedyś go pokocha.
Juan Miguel zapewnia Rocio, że kocha Blance innym rodzajem miłości, chce poświęcić jej swój czas, wyleczyć, dać szczęście.
Marichuy informuje Candelarie, że chce pokochać Leoparda by w ten sposób zapomnieć o Juanie Miguelu.
Rocio uważa że Juan Miguel angażuje się w drugie małżeństwo bez miłości. On ma nadzieję, że tym razem będzie inaczej, ponieważ Blanca jest dobra i będzie odpowiednią matką dla Mayty.
Marichuy mówi Candelari, że jej synek potrzebuje domu i ojca i dlatego zostanie w hacjendzie u boku Leoparda.
Rocio pyta Juana Miguela o Marichuy, on uważa jednak że ich związek jest niemożliwy i właśnie dlatego ożeni się z Blancą by ostatecznie wyrzucić wspomnienie Marichuy z serca i umysłu.
Matka Vincente pyta Rocio czy ma zamiar zostawić jej syna, odzyskać wolność i pokochać innego, zdrowego mężczyznę.
Marichuy twierdzi, że Omar jest jedynym mężczyzną, który może pomóc jej zapomnieć o Juanie Miguelu i że bez względu na wszystko za niego wyjdzie, ponieważ Juan Miguel ma swoje życie i ona również ma prawo do swojego.
Rocio mówi Mercedes, że nigdy nie myślała o tym by zostawić Vincente.
Adwokat informuje Blance, że wkrótce odbędzie się jej proces. Pyta również czy w jej przeszłości istniał ktoś, kto mógłby potwierdzić jej problemy z jej podwójną osobowością.
Blanca opowiada mu o pewnym lekarzu o imieniu Omar.
Rocio uważa że zrobiła dla Vincente wszystko, co tylko mogła. On natomiast nie zrobił nic by ratować siebie i ich miłość.
Leopardo pyta Marichuy o dokumenty potrzebne do ślubu.
Blanca informuje adwokata, że nie pamięta nazwiska Omara.
Marichuy zapewnia Leoparda, że poprosi ojca Anselmo by dostarczył wszystkie potrzebne dokumenty.
Vincente mówi Juanowi Miguelowi, że nie może dłużej być inwalidom, ponieważ nie chce stracić Rocio.
Doktor Huberto całuje Rocio i wyznaje jej miłość.
Marichuy przekonuje Omara, że będzie jedynym ojcem jej dziecka, ponieważ nie ma zamiaru powiedzieć swojemu byłemu mężowi o jego istnieniu.
Rocio informuje doktora Humberto, że kocha Vincente i jest jego dziewczyną. On stara się ją przekonać, że jest zbyt młoda by marnować życie przy łóżku inwalidy.
Adwokat mówi Juanowi Miguelowi, że w przeszłości Blanci, a raczej Ivette istniał mężczyzna o imieniu Omar, który mógłby potwierdzić jej problemy z podwójną osobowością. Juan Miguel postanawia go odnaleźć.
Leopardo informuje Marichuy, że musi wyjechać w podróż, w interesach.
Vincente prosi Rocio by odeszła i nigdy nie wracała. Rocio zapewnia go o swojej miłości.
Estefania mówi Isabeli, że zrobi wszystko by Juan Miguel się z nią ożenił.
Cecilia pyta ojca Anselmo czy ma jakieś nowe wiadomości o Marichuy.
On zapewnia ją, że u jej córki wszystko w porządku. W trakcie rozmowy ojciec Anselmo otrzymuje telegram od Marichuy. Cecilia zauważa na kopercie adres hacjendy.
Juan Miguel pyta Blance czy zostanie jego żoną.
Po przeczytaniu telegramu ojciec Anselmo informuje Cecilie, że być może Marichuy nigdy nie wróci do Meksyku.
Blanca uważa że Juan Miguel prosi ją o rękę z litości. On stara się ją przekonać, że tak nie jest.
Ojciec Anselmo obiecuje Cecili, że postara się przekonać Marichuy by zgodziła się z nią spotkać.
Juan Miguel mówi Blance, że nie może powiedzieć jej iż kocha ją namiętną i szaleńczą miłością, którą kiedyś wzbudziła w nim inna kobieta, ponieważ takie uczucie zdarza się raz w życiu i on ma jej już za sobą. Może natomiast zaproponować jej sympatie, przyjaźń i wsparcie.
Marichuy pyta swojego synka co powinna zrobić by przestać myśleć o jego tacie. Opowiada mu również o wielu szczęśliwych chwilach, które razem spędzili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:58:51 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 81

Marichuy stara się przekonać samą siebie, że powinna zapomnieć o Juanie Miguelu.
Doktor Humberto wyznaje Juanowi Miguelowi, że jest zakochany w Rocio i że ma zabiar się z nią ożenić jeśli zapomni o Vincente.
Cecilia prosi Patricio by pomógł jej odszukać wioskę, w której jest ich córka.
Micaela zauważa że Marichuy czyta gazetę w której znajduje się zdjęcie i artykuł na temat Juana Miguela.
Patricio obiecuje Cecili, że pomoże jej odnaleźć Marichuy.
Micaela stara się przekonać Candelarie, że nie powinna pozwolić by Marichuy przeczytała artykuł o Juanie Miguelu.
Dwaj agenci federalni informują Juana Miguela, że od dawna poszukiwali Viviany, ponieważ była podejrzana o zabójstwo.
Candelaria stara się nie dopuścić by Marichuy przeczytała gazetę.
Cecilia pyta Patricio czy dowiedział się gdzie jest wioska, w której przebywa ich córka.
Candelari udaje się odebrać gazetę Marichuy.
Juan Miguel zastanawia się jak to możliwe, że Viviana była aż tak zła i fałszywa.
Patricio daje Cecili dokładny adres hacjendy niejakiego Omara Contrerasa.
Marichuy mówi swojemu synkowi, że każdego dnia przypomina bardziej swojego tatę.
Cecilia prosi Estefanie by zawiozła ją do hacjendy, w której przebywa Marichuy.
Ojciec Anselmo mówi Vincente, że Marichuy wychodzi za mąż.
Becky informuje o tym Rocio, ich rozmowę słyszy Juan Miguel jednak Rocio okłamuje go mówiąc, że chodzi o ślub koleżanki. Po wyjściu Becky Rocio decyduje się powiedzieć bratu prawdę o ślubie Marichuy. Juan Miguel nie jest w stanie powstrzymać łez.
Estefania obiecuje Cecili, że pojedzie z nią do hacjendy Omara.
Marichuy ma nadzieję, że nigdy nie będzie żałować tego iż zgodziła się wyjść za Leoparda.
Estefania informuje Onelie o znalezieniu Marichuy.
Marichuy czyta w gazecie artykuł o śmierci Viviany i oskarżeniach wobec Juana Miguela.
Juan Miguel mówi Rocio, że wiadomość o ślubie Marichuy była dla niego wielkim zaskoczeniem, ponieważ nie przestał jej kochać.
Candelaria informuje Marichuy, że od dawna wiedziała o oskarżeniach wobec Juana Miguela. Marichuy ma jej za złe, że ukrywała przed nią prawdę.
Juan Miguel mówi Rocio, że Viviana była podejrzewana o zabójstwo.
Marichuy informuje Candelarie, że wraca do Meksyku, do Juana Miguela.
Candelaria stara się ją przekonać by tego nie robiła, ale Marichuy jest zdecydowana, uważa że Juan Miguel jej potrzebuje, a poza tym teraz jest wolny, a ona wciąż go kocha. Candelaria pyta ją co w takim razie będzie z Leopardem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:59:21 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 82

Marichuy mówi Candelari, że opuściła Juana Miguela, ponieważ w jego życiu była inna kobieta, z która był związany. Teraz jednak jest wolny, a ona nadal go kocha. Candelaria mimo wszystko stara się ja przekonać, że nie może zostawić Leoparda. Marichuy twierdzi, że nie chodzi tylko o jej miłość do Juana Miguela, ale również o to, że jest on prawdziwym ojcem jej dziecka.
Estefania i Cecilia starają się odnaleźć hacjendę, w której przebywa Marichuy.
Rocio informuje Onelie, że Viviana była podejrzewana o zabójstwo. Onelia uważa jednak że to jej wymysły i że ona i jej przeklęty brat chcą w ten sposób obrazić pamięć Viviany.
Marichuy wierzy, że jej synek będzie mógł być ze swoim tatą, a ona ze swoją prawdziwą miłością, którą mimo wszystko jest Juan Miguel.
Juan Miguel informuje Onelie, że słowa Rocio na temat Viviany były prawdą.
Marichuy mówi Candelari, że próbując pokochać innego mężczyznę czuła się tak jakby zdradzała samą siebie.
Onelia uważa że Juan Miguel i Rocio oczerniają Viviane nie tylko po to by obrazić jej pamięć, ale również by pomóc jej morderczyni. Juan Miguel zapewnia ją jednak, że ze względu na Mayte zrobi wszystko by podczas procesu pamięć Viviany nie została splamiona.
Babcia Mariana opowiada Maycie bajkę o syrence.
Marichuy prosi Micaele by w jej imieniu poprosiła Omara o wybaczenie i by nie mówiła mu kim jest naprawdę i gdzie może ją znaleźć.
Cecilia dociera do hacjendy gdy nie ma w niej już Marichuy.
Onelia nie wierzy, że jej córka byłaby zdolna by kogoś zabić.
Isabela dzwoni do domu rodziny Velarde by zapytać Martilio o Marichuy.
Micaela informuje Omara, że Marichuy odeszła. On nie wierzy jednak w jej słowa.
Cecilia jest zrozpaczona, że Marichuy nie było w hacjendzie.
Candelaria pyta Marichuy czy jest pewna, że podjęła dobrą decyzję, w hacjendzie miała przecież wszystko, a w stolicy nie może być pewna niczego.
Omar nie może pogodzić się z decyzją Marichuy.
Candelaria i Marichuy wracają do dzielnicy, w której mieszkały przed wyjazdem do hacjendy.
Omar próbuje dowiedzieć się od taksówkarza dokąd zawiózł Candelarie i Marichuy.
Candelaria prosi Olgę by na razie nikomu nie mówiła o ich powrocie.
Marichuy mówi swojemu synkowi, że gdy się stąd wyprowadzała miała złamane serce, a teraz jest szczęśliwa, ponieważ ma jego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:59:43 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 83

Cecilia informuje Patricio, że Marichuy nie było w hacjendzie.
Onelia cieszy się z powodu rozpoczęcia procesu morderczyni swojej córki.
Marichuy mówi Candelari, że idzie do domu Juana Miguela by się z nim porozmawiać.
Cecilia obarcza Estefanie winą za to, że nie spotkała się z córką, ponieważ zwlekała z zawiezieniem jej do hacjendy.
Omar nie może pogodzić się z odejściem Marichuy.
Cecilia boi się, że tym razem straciła córkę na zawsze.
Marichuy spotyka przed domem Juana Miguela Mayte, która jest bardzo szczęśliwa na jej widok. Dziewczynka od razu pyta o braciszka, którego kiedyś jej obiecała.
Marichuy zapewnia ja, że być może wkrótce jej go przyniesie.
Estefania jest bardzo szczęśliwa, że Marichuy nie było w hacjendzie, ma również nadzieje, że nigdy więcej jej nie zobaczy.
Omar ma zamiar odnaleźć Marichuy.
Mayta pyta Marichuy czy z nią zostanie. Marichuy mówi jej, że to możliwe, ale najpierw musi porozmawiać z jej tatą.
Omar informuje zarządcę swojej hacjendy, że znajdzie Marichuy choćby miał poruszyć niebo i ziemię, a wtedy ona będzie musiała mu się wytłumaczyć.
Estefania spotyka Marichuy w domu Juana Miguela. Następnie stara się ją obrazić mówiąc, że nadal jest tą samą prostaczką. Marichuy zapewnia ją jednak, że może sobie myśleć co chce, ale ona jest pewna tego, że się zmieniła, jest kobietą w każdym znaczeniu tego słowa.
Marichuy mówi Estefani również, że wróciła, ponieważ dowiedziała się o śmierci Viviany. Ona zapewnia ją jednak, że jeśli chce zająć jej miejsce to się spóźniła. Następnie informuje ją iż nie wie jeszcze o wielu sprawach, o których chętnie jej opowie, a po wysłuchaniu wszystkiego będzie mogła zdecydować czy nadal ma zamiar czekać na Juana Miguela.
Mayta opowiada babci Marianie o spotkaniu z Marichuy.
Estefania zapewnia Marichuy, że wie o niej wszystko, nawet to, że urodziła dziecko Juana Miguela.
Balbina informuje Rocio o wizycie Marichuy.
Marichuy pyta Estefanie czy Juan Miguel wie o ich dziecku. Estefania mówi jej, że ze wszystkich osób, które ja znają wie tylko ona.
Rocio opowiada Marichuy, że Juan Miguel wziął początkowo winę za śmierć Viviany na siebie by chronić Blance.
W sądzie rozpoczyna się proces Blanci, która na pytanie czy przyznaje się do winy twierdzi że jest niewinna.
Juan Miguel zastanawia się za kogo Marichuy wychodzi za mąż.
Marichuy pyta Rocio czy Juana Miguela łączy coś z Blancą.
Rocio informuje ją, że są zaręczeni i że jeśli Blanca wyjdzie z więzienia pobiorą się.
Mayta mówi babci Marianie, że bardzo pragnie by Marichuy została z nimi w domu.
Babcia Mariana tłumaczy jej, że na razie to może być niemożliwe.
Micaela w ostatnie chwili rozmyśla się i nie mówi Omarowi prawdy na temat Marichuy, uważając, że nie może złamać danego jej słowa.
Rocio informuje Marichuy również o tym, że Viviana miała zostać matką.
Juan Miguel przypomina sobie dzień, w którym podarował Marichuy pierścionek zaręczynowy. Następnie dochodzi do wniosku, że jeśli Marichuy wychodzi za innego mężczyznę to znaczy, że stracił ją na zawsze.
Marichuy wybiega wstrząśnięta z domu Juan Miguela. Estefania radzi jej by wróciła do hacjendy, w której się ukrywała, ponieważ Juan Miguel jej nie potrzebuje.
Marichuy mówi Candelari, że Juan Miguel jej nie kocha. Candelaria stara się ja przekonać, że powinna wrócić do hacjendy Omara.
Cecilia domyśla się, że Marichuy może być w swojej dzielnicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:01:09 28-04-10    Temat postu:

Odcinek 84

Marichuy mówi Candelari iż pomyliła się myślą, że Juan Miguel wciąż na nią czeka.
Cecilia ma zamiar poprosić Juana Miguela by pomógł jej szukać Marichuy, jednak po namyśle dochodzi do wniosku, że to nie najlepszy pomysł, ponieważ jeśli Marichuy nie chce go widzieć będzie miała do niej pretensje i trudniej będzie jej zdobyć jej miłość.
Juan Miguel myśli o wielu szczęśliwych chwilach spędzonych z Marichuy.
W tym samym czasie Marichuy mówi swojemu synkowi, iż nadal bardzo kocha jego tatę i że jest jej smutno, że nigdy go nie pozna, ponieważ mimo wszystko jego tata jest wspaniałym człowiekiem.
Candelaria przekonuje Marichuy, że skoro już wróciła do Meksyku to może, to najwyższy czas by poznała swoich rodziców. Marichuy twierdzi jednak, że ich nie potrzebuje i nigdy nie zaakceptuje, bez względu na to kim są.
Cecilia puka do drzwi mieszkania Candelari, jednak nikt jej nie otwiera.
Omar pyta Micaele o nazwisko Marichuy.
Marichuy mówi Candelari, że gdy usłyszała pukanie do drzwi miała nadzieję, że to Juan Miguel.
Patricio pyta Cecilie gdzie była sama o tak późnej porze. Ona informuje go, że szukała ich córki.
Micaela zapewnia Omara, że nie zna nazwiska Marichuy. Wówczas Omar prosi ją o adres ojca Anselmo.
Cecilia jest zrozpaczona, że kolejny raz nie udało jej się znaleźć córki. Wówczas Patricio pyta ją jak długo ma zamiar jeszcze szukać Marichuy. Cecilia informuje go, że będzie jej szukać do ostatniego miejsca, w którym mogłaby być, dopóki będzie miała nadzieję nigdy nie przestanie.
Omar uważa że ojciec Anselmo musi wiedzieć gdzie jest Marichuy.
Purita mówi Adrianowi, że będzie lepiej jeśli przestaną się widywać.
Marichuy informuje Candelarie, że nie chce by znowu pracowała jako praczka, ponieważ to ona ma zamiar zająć się pracą.
Mayta pyta Onelie czy jej mama wkrótce wróci. Onelia mówi jej, że tym razem odeszła na zawsze. Mayta jednak zapewnia ją, że ludzie najpierw odchodzą, a później wracają jak Marichuy, która była w ich domu.
Esefania ma nadzieję, że Marichuy przekonała się iż Juan Miguel o niej zapomniał i wróciła do hacjendy.
Cecilia informuje Patricio, że nie będzie spokojna i szczęśliwa dopóki Marichuy nie będzie z nimi. Patricio zastanawia się czy powinien powiedzieć jej o przypuszczeniach Estefani, która sądzi, że być może Marichuy wróciła do hacjendy i tam ma zamiar ułożyć sobie życie.
Purita mówi ojcu Anselmo, że chce poświęcić się Bogu.
Onelia ostrzega Rocio, że jeśli Marichuy ponownie pojawi się w ich domu osobiście ją wyrzuci.
Rocio prosi Mayte by nie mówiła tacie o wizycie Marichuy. Mayta jednak chce powiedzieć o wszystkim Juanowi Miguelowi, ale Rocio jej na to nie pozwala.
Onelia zeznając w procesie Blanci oskarża ją o zabójstwo swojej córki, natomiast Juana Miguela o jego zaplanowanie.
Babcia Mariana przekonuje Mayte, że tym razem jej mama raczej nie wróci. Dziewczynka pyta ją czy powinna powiedzieć tacie o spotkaniu z Marichuy. Babcia radzi jej by na razie tego nie robiła, ponieważ tata ma dużo problemów.
Patricio informuje Juana Miguela, że biorąc pod uwagę fakt, że Viviana miała zostać matką jego starania by ocalić Blance przed wiezieniem mogą być niewystarczające. Onelia twierdzi, że Juan Miguel i Blanca byli kochankami.
Cecilia mówi ojcu Anselmo, że szukała Marichuy w hacjendzie Omara.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:58:49 29-04-10    Temat postu:

Odcinek 85

Marichuy pyta Amadora czy nadal potrzebuje artystki.
Babcia Mariana przekonuje Mayte, że powinna zacząć przyzwyczajać się do nieobecności mamy, ponieważ obawia się, że tym razem jej mama naprawdę jest w niebie. Mayta mówi jej, że skoro mamy nie ma przy niej to chciałaby żeby przynajmniej była z nią Marichuy i aby przyniosła jej obiecanego braciszka. Babcia Mariana zapewnia ją, że jeśli Marichuy coś jej obiecała to na pewno dotrzyma słowa, ponieważ jest szczera i uczciwa.
Ojciec Anselmo chce wiedzieć skąd Cecilia wiedziała gdzie jest Marichuy.
Cecilia informuje go, że zobaczyła adres na kopercie tego dnia gdy otrzymał telegram od Marichuy. Jednak dojechała do hacjendy zbyt późno, ponieważ jej córki już tam nie było.
Marichuy opowiada Amadorowi, że miała wyjść za właściciela hacjendy,
w której mieszkała, ale to już nieaktualne, ponieważ wróciła by być z Juanem Miguelem, ale to również przeszłość. Teraz jest sama, a dokładniej ze swoim synkiem.
Ojciec Anselmo pyta Cecilie czy jest pewna, że Marichuy odeszła z hacjendy. Cecilia zapewnia go, że poinformowała ją o tym jego siostra, była również pewna, że Marichuy nigdy tam nie wróci.
Amador pyta Marichuy czy Juan Miguel wie o dziecku. Ona informuje go, że raczej nie i prosi by nic mu nie mówił.
Cecilia pyta ojca Anselmo czy wie gdzie teraz może być jej córka. Ojciec Anselmo zapewnia ją, że nie wiedział nawet o tym, że Marichuy opuściła hacjendę. Cecilia błaga go aby nic przed nią nie ukrywał i poinformował ja gdy tylko dowie się czegoś o Marichuy.
Onelia zeznaje, że Juan Miguel chciał opuścić Viviane, ale ona nie zgodziła się na rozwód, gdyż spodziewała się jego dziecka. Wówczas Juan Miguel zaplanował zabójstwo jej córki, ponieważ nigdy jej nie kochał i chciał się jej pozbyć.
Ojciec Anselmo zastanawia się dlaczego Marichuy odeszła z hacjendy Omara.
Onelia twierdzi że dowiedziała się o tym, że jej córka nie żyje dopiero w kilka godzin po jej śmierci, ponieważ Blanca, Rocio i Juan Miguel ukrywali przed nią prawdę.
Amador pyta Marichuy gdzie teraz mieszka. Ona informuje go, że tam gdzie zawsze, czyli w swojej dzielnicy. Amador przekonuje ją, że musi się jak najszybciej stamtąd wyprowadzić. Następnie karze jej spakować wszystkie rzeczy i czekać na jego przyjazd.
Onelia oprócz Blanci i Juana Miguela oskarża również o współudział w morderstwie jej córki Rocio.
Ojciec Anselmo pyta Candelarie co to wszystko ma znaczyć, dlaczego ona i Marichuy Ukrywają się w swoim dawnym mieszkaniu.
Adwokat Juana Miguela pyta Onelie czy jego klient zachował się kiedyś w sposób niemoralny. Onelia twierdzi, że choć wydaje się to niemożliwe, to jednak jest ktoś, kto mógłby potwierdzić, że Juan Miguel jest zdolny do takich zachowań. Tym kimś jest dziewczyna o imieniu Marichuy.
Candelaria mówi ojcu Anselmo, że ona i Marichuy wróciły do Meksyku po tym jak Marichuy zobaczyła w gazecie zdjęcie i artykuł na temat Juana Miguela.
Onelia informuje sędziego, że Marichuy była żoną Juana Miguela, a zanim nią została Juan Miguel napadł na nią gdy była młodziutka i właśnie dlatego Marichuy może zaświadczyć, że Juan Miguel jest zdolny do niemoralnych zachowań.
Cecilia modli się do Najświętszej Panienki prosząc by pomogła jej odnaleźć córkę.
Sędzia wydaje nakaz by Marichuy pojawiła się w procesie jako świadek.
Marichuy informuje Candelarie, że się przeprowadzają.
Adwokat zawiadamia Juana Miguela, że za sprawą Oneli Marichuy została wezwana na świadka.
Candelaria jest przekonana, że ona i Marichuy wracają do hacjendy. Marichuy zapewnia ją jednak, że nigdy tam nie wrócą.
Juan Miguel nie może uwierzyć, że Onelia była zdolna by wmieszać Marichuy do procesu.
Omar zjawia się w kościele ojca Anselmo szukając Marichuy.
Marichuy informuje Candelarie, że będą mieszkać z Amadorem.
Omar nalega by ojciec Anselmo powiedział mu gdzie jest Marichuy.
Candelaria nie jest zadowolona, że Marichuy przyjęła pomoc Amadora.
Ojciec Anselmo zgadza się zabrać Omara do Marichuy.
Amador zapewnia Marichuy, że wkrótce będzie miała wszystko o czym marzyła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:59:06 29-04-10    Temat postu:

Odcinek 86

Juan Miguel uważa że został już wystarczająco ukarany za to co wydarzyło się pomiędzy nim, a Marichuy przed laty, dlatego też prosi adwokata by zrobił wszystko aby nie zostało to wykorzystane przeciwko niemu w procesie.
Amador zabiera Marichuy i Candelarie do swojego mieszkania, sam natomiast przenosi się do mieszkania swojej siostry, która wyjechała z Meksyku.
Ojciec Anselmo i Omar pukają do drzwi mieszkania Candelari, jednak nikt nie otwiera.
Adwokat Juana Miguela stara się przekonać Onelie by wycofała w sądzie swoją prośbę dotyczącą pojawienia się Marichuy w charakterze świadka. Onelia nie widzi powodu dla którego miałaby to zrobić. Adwokat zapewnia ją, że zeznania Marichuy nie wniosą niczego do procesu o zabójstwo, a jedynie zniszczą reputację Juana Miguela, oprócz tego wydłużą proces, ponieważ Marichuy zniknęła wiele miesięcy temu i nikt nie wie gdzie może być. Onelia z triumfującym uśmiechem oznajmia mu, że Marichuy wcale tak naprawdę nie zniknęła jak wszystkim się wydaje i dlatego będzie bardzo łatwo ją odnaleźć, ponieważ jest w Meksyku.
Olga informuje ojca Anselmo, że Marichuy i Candelaria wyprowadziły się.
Juan Miguel pyta Onelie dlaczego jest taka pewna tego, że Marichuy jest w Meksyku. Ona jednak twierdzi że nie ma zamiaru z nim rozmawiać i nadal obstaje przy tym by Marichuy pojawiła się w procesie jako świadek, ponieważ będzie miała do powiedzenia bardzo ciekawe rzeczy na temat Juana Miguela. Adwokat Oneli pyta ją czy jest absolutnie pewna, że Marichuy będzie zeznawać przeciwko Juanowi Miguelowi.
Marichuy i Candelaria są bardzo zadowolone ze swojego nowego mieszkania, jednak mają zamiar zmienić jego wystrój.
Onelia zawiadamia swojego adwokata iż doszła do wniosku, że popełniła błąd wspominając o Marichuy, ponieważ już raz miała ona okazję zeznawać przeciwko Juanowi Miguelowi w procesie o prawo do opieki nad Maytą, jednak nie chciała tego zrobić. Następnie krzycząc informuje Juana Miguela i obydwu zebranych w gabinecie adwokatów, że podczas pierwszego procesu była pewna iż Marichuy nienawidzi Juana Miguela i chce się na nim zemścić. Natomiast ona stanęła w jego obronie, zaprzeczając że kiedykolwiek ją skrzywdził i przez nią nie mogła odebrać Juanowi Miguelowi prawa do opieki nad swoją wnuczką. Juan Miguel stwierdza, że był przekonany iż było zupełnie inaczej, że Marichuy zrobiła wszystko by go pogrążyć.
Ojciec Anselmo zapewnia Omara, że nie ma pojęcia gdzie tym razem może być Marichuy, jednak Omar informuje go, że mimo wszystko nie ma zamiaru wrócić do hacjendy dopóki jej nie odnajdzie.
Onelia prosi swojego adwokata by zrobił wszystko aby Marichuy nie została jednak wezwana na świadka , ponieważ nie chce by swoimi zeznaniami pomogła Juanowi Miguelowi.
Juan Miguel informuje swojego adwokata, że został oszukany i przez długi czas był przekonany, że Marichuy chciała by odebrano mu córkę, a tak nie było. Stwierdza również iż jest bardzo szczęśliwy, że Marichuy nie była zdolna by wyrządzić mu krzywdę. Następnie zastanawia się gdzie Marichuy może teraz być i dlaczego Onelia była tego taka pewna, że jest w Meksyku.
Marichuy zapewnia Candelarie, że choć jej synek nigdy nie pozna swojego taty, to jednak zawsze będzie mógł liczyć na swoją mamę, która zrobi wszystko by niczego mu nie brakowało.
Eduardo informuje Juana Miguela, że Viviana nigdy nie była w ciąży, a wynik jej testu został zamieniony z testem innej kobiety w laboratorium. Natomiast pracownica, która brała w tym udział została zwolniona.
Juan Miguel stwierdza, że to trzecia dobra wiadomość, którą dzisiaj usłyszał. Pierwsza to, że Marichuy nie zeznawała przeciwko niemu w procesie, w którym Onelia chciała mu odebrać Mayte, a druga to, że Marichuy jest w Meksyku.
Obrońca Blanci zawiadamia sędziego, że jego klientka nie jest w stanie odpowiadać za swoje czyny i w związku z tym prosi by nie była sądzona.
Juan Miguel informuje Eduardo, że świadomość tego, że Marichuy zwróciła się przeciwko niemu bardzo go bolała, ale teraz gdy zna prawdę jest znowu w jego oczach tą słodką i dobrą dziewczyną, w której się zakochał i którą kocha nadal jak żadną inną kobietę. Eduardo jest zaskoczony, że Juan Miguel myśli tak mimo tego, że Marichuy go opuściła i nie chciała mu wybaczyć. Juan Miguel twierdzi jednak iż nie może winić jej za to, że wspomnienie tego, co spotkało ją gdy była jeszcze dziewczynką i to z jego winy było silniejsze od niej, ponieważ fakt, że przez to co się stało nie wyobrażała sobie, że mogłaby kiedykolwiek pokochać mężczyznę najlepiej świadczy o tym jak bardzo przeżyła to, co ją wówczas spotkało. Eduardo stara się mimo wszystko przekonać Juana Miguela, że przecież wyleczył Marichuy z jej lęków i obaw. Juan Miguel stwierdza ze smutkiem, że na szczęście mu się to udało, ale przez to Marichuy jest teraz z innym mężczyzną. Eduardo pyta czy to aż tak bardzo go boli. Juan Miguel informuje go, że woli o tym nie myśleć.
Marichuy dzwoni do ojca Anselmo by podać mu swój nowy adres.
Adwokat Blanci zawiadamia sędziego, że jego klientka cierpi na zaburzenia podwójnej osobowości. Onelia uważa że to wielkie kłamstwo, którego sędzia nie może traktować poważnie. Wówczas obrońca Blanci przedstawia zaświadczenie o jej chorobie podpisane przez Juana Miguela.
Marichuy mówi ojcu Anselmo iż ma nadzieję, że pewnego dnia Omar wybaczy jej i o niej zapomni. Ojciec Anselmo przekonuje ją, że to nie będzie chyba takie proste, ponieważ Omar przyjechał do Meksyku by ją odnaleźć.
Adwokat Oneli uważa że opinia lekarska wystawiona przez kogoś, kto jest podejrzewany o współudział w zabójstwie nie może być brana pod uwagę.
Ojciec Anselmo przekonuje Marichuy, że powinna szczerze porozmawiać z Omarem.
Sędzia nie przyjmuje opinii lekarskiej wystawionej przez Juana Miguela do czasu wyjaśnienia jego udziału w zbrodni, jednak wyraża zgodę na zasięgnięcie opinii innego psychiatry.
Marichuy zgadza się by ojciec Anselmo dał Omarowi jej adres by mogła wszystko mu wyjaśnić.
Purita informuje Olgę, że podjęła pewną bardzo ważną decyzję.
Amador zawiadamia Estefanie, że Marichuy jest w jego mieszkaniu.
Marichuy kupuje mleko i ciastka dla sierot.
Juan Miguel myśli o chwilach spędzonych z Marichuy. Stwierdza że oddałby część swojego życia aby dowiedzieć się gdzie ona teraz jest, ponieważ wciąż ją kocha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:59:22 29-04-10    Temat postu:

Odcinek 87

Marichuy przynosi mleko i ciastka do sierocińca.
Onelia twierdzi że Blanca udawała spokojną i nieśmiałą, a tak naprawdę jest hipokrytką i kokietką.
Marichuy informuje siostry, że wkrótce będzie miała dobrą pracę, a wtedy będzie mogła dużo więcej pomóc dziewczynką z sierocińca.
Onelia uważa że Blanca wymyśliła swoją chorobę wspólnie z Juanem Miguelem, w którym jest zakochana by uniknąć odpowiedzialności za swoją zbrodnię.
Vincente przypomina sobie dzień swojego wypadku z Rocio. Następnie dochodzi do wniosku, że wszystkiemu winny jest motor.
Beatriz pyta Else czy kocha jeszcze Nelsona. Ona twierdzi że nie ma to teraz żadnego znaczenia, ponieważ Nelson umiera, a ona bez względu na wszystko zostanie z nim do końca.
Amador daje Marichuy scenariusz sztuki, w której ma zagrać główną rolę.
Juan Miguel informuje Blance, że sędzia nie zgodził się na jego udział w procesie jako psychiatry, który mógłby wystawić opinię na temat stanu jej zdrowia.
Vincente prosi rehabilitanta by pomógł mu spróbować stanąć na własnych nogach.
Blanca pyta Juana Miguela czy nadal ma zamiar się z nią ożenić. Wówczas Juan Miguel przypomina sobie słowa Oneli na temat tego, że Marichuy stanęła w jego obranie i nigdy nie chciała by odebrano mu córkę. Następnie zawiadamia Blance, że nie zmienił zdania, że nadal chce się z niż ożenić, a przede wszystkim wyleczyć ją.
Rocio odwiedza Nelsona i Else.
Vincente udaje się stanąć na własnych nogach, choć nie może nimi jeszcze poruszać. Jednak mimo wszystko jest bardzo szczęśliwy, nareszcie zaczyna wierzyć, że wyzdrowieje i odzyska Rocio.
Juan Miguel informuje Rocio, że wkrótce zostanie wezwana na świadka w procesie Blanci.
Raul Soto, psychiatra polecony przez Juana Miguela odwiedza Blance w więzieniu. Blanca opowiada mu o swoim życiu, dzieciństwie, dwa lata młodszej siostrze, która zmarła. Raul dochodzi do wniosku, że to siostra jest przyczyną przemian Blanci.
Purita informuje Adriana, że nie może być jego dziewczyną.
Doktor Soto podejrzewa, że Blanca zabiła swoją siostrę.
Adrian jest przekonany, że Purita już go nie kocha. Ona natomiast informuje go, że ma zamiar zostać zakonnicą i prosi by o niej zapomniał.
Doktor Soto mówi Blance, że odrzuca samą siebie, pragnie być inną kobietą, ponieważ oskarża się o śmierć siostry. Słysząc jego słowa Blanca wpada w histerię, nie chce dłużej rozmawiać i prosi by odprowadzono ją do celi.
Raul informuje Juana Miguela, że Blanca miała coś wspólnego ze śmiercią siostry i właśnie to jest przyczyną jej przemian. Następnie ostrzega go mówiąc, że powinien uważać, ponieważ Blanca może być niebezpieczna.
Adwokat Oneli prosi sędziego o nie branie zeznań Rocio pod uwagę, ponieważ jako siostra Juana Miguela nie jest obiektywna. Rocio jednak stwierdza że ma do powiedzenia bardzo wiele na temat Ivette oraz Blanci i dlatego musza jej wysłuchać.
Juan Miguel siedząc w swoim samochodzie zastanawia się czy małżeństwo z Blancą, której nie kocha nie jest zbyt dużym poświęceniem. Następnie stwierdza że jedyną kobietą, którą może kochać jest Marichuy. Nagle obok jego samochodu pojawia się Marichuy na swoim rowerze.
Rocio informuje sędziego, że Onelia nastawiała Mayte przeciwko Juanowi Miguelowi wmawiając jej, że zabił jej mamę, choć wcale tak nie było, ponieważ Viviana udawała zmarłą by być wolną i prowadzić życie, którego zawsze pragnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:59:38 29-04-10    Temat postu:

Odcinek 88

Rocio informuje sędziego, że nie chce obrażać pamięci zmarłej, ale ktoś musi powiedzieć jaka Viviana była naprawdę, a ponieważ jest pewna, że Juan Miguel tego nie zrobi, więc ona ma obowiązek zrobić to za niego. Następnie stwierdza, że kobieta o śmierć której jest oskarżona niewinna osoba nie była ani dobrą żoną, ani też matką.
Juan Miguel prosi Marichuy o chwilę rozmowy, jednak ona odmawia twierdząc że nie mają o czym ze sobą rozmawiać, stwierdza również iż nie ma ochoty słuchać tych samych kłamstw, że nigdy o niej nie zapomniał i wciąż ją kocha. Juan Miguel pyta co próbuje mu przez to powiedzieć. Wówczas Marichuy informuje go, że we wszystkich gazetach piszą o jego zaręczynach z Blancą. Juan Miguel chce wiedzieć czy to ma dla niej jakieś znaczenie, jednak Marichuy zapewnia go, że nie.
Adwokat Oneli uważa że Rocio swoimi zeznaniami obraża tylko pamięć zmarłej nie wnosząc nic do procesu. Rocio informuje go, że według niej tak samo jak pamięć zmarłych powinno się szanować reputację żywych, a mimo tego w jego oczach Blanca jest bezwzględną morderczynią, a Juan Miguel jej wspólnikiem, a to wielkie kłamstwo, ponieważ Viviane zabiła Ivette. Wówczas adwokat Oneli stwierdza, że jest kolejną osobą, która przychodzi tu i próbuje wcisnąć im te kompletne bzdury. Rocio zapewnia, że to nie są żadne bzdury, ale szczera prawda, ponieważ ona niejednokrotnie była świadkiem tego jak Ivette przejmuje kontrole nad ciałem i umysłem Blanci.
Juan Miguel pyta Marichuy czy to prawda, że już go nie kocha jak powiedziała mu to przez telefon. Marichuy chce wiedzieć jak ma mu to powiedzieć żeby zrozumiał, następnie przekonuje go, że nie kocha go tak samo jak on nie kocha jej. Juan Miguel prosi by spojrzała mu w oczy i powtórzyła swoje słowa, ale Marichuy stwierdza tylko, że nie ma ochoty dłużej z nim rozmawiać i życząc mu szczęścia w małżeństwie odjeżdża. Juan Miguel biegnie za nią ale nie udaje mu się jej dogonić. Następnie stwierdza, że widok Marichuy obudził w nim najgłębiej skrywane uczucia mimo że kolejny raz bardzo jasno powiedziała mu, że go nie kocha, więc może najlepiej będzie jeśli o niej zapomni i i poświęci się wyleczeniu Blanci.
Juan Miguel chce wiedzieć dlaczego Blanca nie chciała rozmawiać z doktorem Soto, jeśli jego opinia na temat jej stanu zdrowia może uchronić ją przed wieloma latami więzienia.
Amador jest bardzo zadowolony z postępów Marichuy w teatrze, uważa że jest stworzona by być na scenie.
Blanca przeprasza Juana Miguela za swoje zachowanie. Juan Miguel pyta ją o przyczynę śmierci siostry.
Olga chce wiedzieć co Marichuy zrobiłaby gdyby Blanca została skazana, a Juan Miguel byłby zupełnie wolny.
Blanca nie chce rozmawiać z Juanem Miguelem na temat swojej siostry.
Po przesłuchaniu Rocio adwokat Oneli stara się przekonać sędziego iż nie ma żadnych wątpliwości, że Blanca jest morderczynią i symulantką, a Juan Miguel jej wspólnikiem.
Rocio mówi Juanowi Miguelowi, że podczas przesłuchania broniła jego i Blanci z całych sił.
Marichuy informuje Candelarie, że spotkała Juana Miguela.
Adrian prosi swoją matkę żeby przekonała Puritę aby do niego wróciła.
Estefania proponuje Patricio by zapobiegli temu aby Cecilia sprowadziła Marichuy do ich domu.
Marichuy opowiada Candelari o spotkaniu z Juanem Miguelem.
Patricio nie może uwierzyć, że Estefania przez cały czas wiedziała gdzie jest Marichuy i nic nie powiedziała mimo cierpienia Cecili.
Onelia jest zła, że Rocio swoimi zeznaniami próbowała splamić pamięć Viviany.
Patricio pyta Estefanie gdzie jest Marichuy.
Juan Miguel chce wyrzucić Onelie z domu, ale ona zapewnia go, że się nie wyprowadzi dopóki w procesie nie zostanie ogłoszony wyrok.
Estefania zapewnia Patricio, że to był tylko żart i tak naprawdę nie wie gdzie jest Marichuy.
Balbina mówi Juanowi Miguelowi, że została wezwana na świadka w procesie Blanci.
Amador i Omar wpadają na siebie w restauracji.
Olga prosi Marichuy by porozmawiała z Puritą.
Balbina informuje Juana Miguela, że Marichuy była w domu.
Omar pyta Amadora gdzie jest Marichuy.
Juan Miguel zastanawia się dlaczego Marichuy nie powiedziała mu, że była w jego domu gdy spotkali się na ulicy.
Amador mówi Omarowi, że nie może mu pomóc odnaleźć Marichuy, ponieważ nic o niej nie wie.
Juan Miguel stwierdza, że od kiedy Viviana nie żyje, a on dowiedział się, że Marichuy nie chciała by odebrano mu Maytę bardzo wiele się zmieniło. Następnie zastanawia się czy Marichuy może być w swojej dawnej dzielnicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:59:55 29-04-10    Temat postu:

Odcinek 89

Cecilia pyta ojca Anselmo czy ma jakieś nowe wiadomości o Marichuy. On zapewnia ją, że u jej córki wszystko w porządku. Cecilia chce wiedzieć gdzie jest Marichuy, ale ojciec Anselmo informuje ją jedynie, że musi być cierpliwa.
Marichuy mówi Amadorowi, że nie może skupić się na nauce scenariusza, ponieważ jej umysł zaprząta mnóstwo myśli. Amador prosi ją by mu o nich opowiedziała. Marichuy informuje go, że chodzi o proces zabójczyni żony Juana Miguela. Amador stwierdza, że ta sprawa zapewne interesuje ją ze względu na to czy Juan Miguel będzie wolny.
Ojciec Anselmo zostaje wezwany na świadka w procesie Blanci.
Purita zapewnia Adriana, że nie zmieniła zdania i nadal ma zamiar zostać zakonnicą.
Ojciec Anselmo informuje Marichuy, że chce z nią porozmawiać na temat jej rodziców.
Isabela pyta Estefanie czy nie uważa, że powinny poinformować Omara gdzie jest Marichuy.
Marichuy zapewnia ojca Anselmo, że nie chce wiedzieć nic na temat swoich rodziców.Ojciec Anselmo informuje ją, że mimo wszystko ma zamiar powiedzieć jej kim są.
Purita żegna się ze swoją matką i Adrianem przed wyjazdem do klasztoru.
Juan Miguel pyta Rocio dlaczego nie powiedziała mu, że Marichuy była w ich domu. Rocio przekonuje go, że nie chciała by odżyły w nim wspomnienia, które sprawią mu ból. Juan Miguel prosi ją by opowiedziała mu o wizycie Marichuy. Rocio stwierdza, że odniosła wrażenie, że Marichuy bardzo się zmieniała, jest dużo bardziej kobieca.
Juan Miguel chce wiedzieć czy pytała ją o jakieś szczegóły z jej życia. Rocio stwierdza, że powiedziała jej iż wszyscy wiedzą o tym, że wychodzi za mąż, a Marichuy nie zaprzeczyła. Następnie dodaje, że poinformowała ją również o jego zaręczynach z Blancą, ponieważ nie było powodu by ją oszukiwać.
Ojciec Anselmo przekonuje Marichuy by pozwoliła swoim rodzicom się do siebie zbliżyć. Marichuy pyta go czy jej rodzice są lub kiedykolwiek byli biedni, gdy ojciec Anselmo odpowiada, że nie Marichuy stwierdza, że w takim razie nie chce nic o nich wiedzieć.
Juan Miguel prosi Rocio by opowiedziała mu co jeszcze miało miejsce podczas wizyty Marichuy. Rocio zapewnia go, że powiedziała mu już wszystko.
Adrian informuje swoją matkę, że nie ma zamiaru dłużej z nią mieszkać.
Juan Miguel prosi Blance by spróbowała przypomnieć sobie o kimś, kto w przeszłości znał ją jako Ivette.
Estefania informuje Marichuy, że spotkała w restauracji Omara.
Patricio pyta Isabele gdzie jest Marichuy.
Estefania proponuje Marichuy by napisała do Omara liścik, który ona mu przekaże.
Isabela zapewnia Patricia, że nie wie gdzie może być Marichuy.
Marichuy informuje Estefanie, że nie chce by mieszała się do jej życia.
Beatriz zaprasza Rocio i Juana Miguela na chrzest swojego synka.
Isabela zawiadamia Estefanie o wizycie Patricio.
Candelaria stara się przekonać Marichuy, że Amador na pewno ma wobec niej jakieś nieczyste intencje i dlatego też nie powinna za bardzo mu ufać. Marichuy zapewnia ją, że Amador się zmienił i teraz interesuje go tylko jako artystka.
Isabela i Estefania myśląc, że Omar wrócił do swojej hacjendy mają zamiar do niej pojechać by poinformować go gdzie może znaleźć Marichuy.
Candelaria prosi ojca Anselmo by powiedział jej kim są rodzice Marichuy.
Ojciec Anselmo próbując uniknąć odpowiedzi stwierdza, że nie może spóźnić się na przesłuchanie w sprawie zabójstwa żony Juana Miguela.
Juan Miguel mówi Cecili, że Marichuy była w jego domu. Następnie zawiadamia ją iż przypuszcza, że Marichuy przyjechałą do Meksyku po coś, co jest jej potrzebne do ślubu.
Ojciec Anselmo informuje Marichuy, że Blanca cierpi na zaburzenia podwójnej osobowości.
Cecilia nie może uwierzyć, że jej córka wychodzi za mąż, a ona nic o tym nie wie.
Marichuy nie może zrozumieć dlaczego Juan Miguel tak bardzo broni morderczyni swojej żony. Następnie stwierdza, że najlepiej byłoby gdyby o nim zapomniała, ale choć bardzo chce nie potrafi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:00:12 29-04-10    Temat postu:

Odcinek 90

Nelson zwierza się Eduardo, że stracił Else gdy nie zgodził się by mieli dziecko.
Vincente ma zamiar wrócić do malowania.
Marichuy przedstawia Adrianowi swojego synka.
Adwokat Oneli jest zaskoczony, że ojciec Anselmo broni morderczyni mimo tego, że jedno z dziesięciu przykazań kościelnych brzmi nie zabijaj. Ojciec Anselmo obstaje jednak przy tym, że Blanca jest niewinna.
Adrian mówi Marichuy, że to przez swoją matkę stracił Puritę. Marichuy stara się go przekonać by wybaczył matce.
Isabela i Estefania zjawiają się w hacjendzie Omara szukając go.
Rocio przypomina sobie chwile spędzone z Vincente. On natomiast kolejny raz stara się stanąć na własnych nogach.
Ojciec Anselmo stwierdza że Viviana opuściła swojego męża, porzuciła dom, popełniła przestępstwo udając zmarłą, w jej sercu natomiast nie było skruchy, a Bóg karze tych, którzy nie żałują swoich win.
Micaela informuje Isabele i Estefanie, że Omara nie ma w hacjendzie.
Ojciec Anselmo zeznaje, że Juan Miguel jest godnym szacunku człowiekiem, którego podziwia. Wówczas adwokat Oneli pyta go czy wiedział o tym, że Juan Miguel wziął na początku winę za śmierć Viviany na siebie by chronić prawdziwą morderczynię.
Cecilia informuje Patricio iż dowiedziała się od Juana Miguela, że ich córka wychodzi za mąż.
Marichuy prosi Adriana by nie mówił nikomu, że urodziła dziecko Juana Miguela, Adrian zapewnia ją, że tego nie zrobi. Stwierdza również, że teraz ma w nim brata, na którego zawsze może liczyć.
Isabela prosi Micaele by przekazała Omarowi, że dziewczyna, która mieszkała w jego hacjendzie tak naprawdę miała na imię Marichuy, zostawia jej również adres pod którym może ją znaleźć.
Ojciec Anselmo przyznaje, że zachowanie Juana Miguela nie było właściwe, jednak miało na celu uchronienie Blanci przed niesprawiedliwą karą.
Cecilia mówi Patricio iż świadomość, że nie będzie mogła udzielić błogosławieństwa córce w dniu jej ślubu bardzo ją boli.
Adwokat Oneli informuje sędziego, że rezygnuje z dalszego przesłuchiwania świadka, ponieważ jest on kolejną osobą sugerującą problemy Blanci z podwójną osobowością, co jest kompletną bzdurą, a on nie chce narażać się na śmieszność w oczach opinii publicznej.
Juan Miguel jest zaskoczony, że Estefania, która zawsze wie tak wiele o jego sprawach nie powiedziała mu nic o Marichuy.
Olga pyta Marichuy czy nie żałuje, że odeszła z hacjendy Omara.
Estefania przekonuje Juana Miguela, że tego dnia gdy spotkała Marichuy w jego domu dowiedziała się od niej, że ma zamiar na zawsze wyjechać z Meksyku.
Marichuy mówi Oldze, że gdyby została z Omarem miałaby męża, a jej synek ojca, ale jeśli jej miłość do Juana Miguela jest tak silna, że nie wahała się ani chwili by z jego powodu wrócić do Meksyku zostawiając Omara to bez wątpienia podjęła słuszną decyzję odchodząc z jego hacjendy.
Ojciec Anselmo opowiada o swoim pierwszym spotkaniu z Blancą, które miało miejsce gdy Rocio przyprowadziła ją do jego kościoła. Wówczas Blanca przyznała się do zabójstwa Viviany i poprosiła go o pomoc. Adwokat Oneli, który nieustannie wtrąca się do przesłuchiwania świadka przez obrońcę Blanci pyta jak to możliwe iż nie zawiadomił policji, że w jego kościele jest poszukiwana morderczyni. Ojciec Anselmo tłumaczy, że zabraniała mu tego tajemnica spowiedzi.
Juana Miguela odwiedza jego dawny przyjaciel Omar, który informuje go, że przyjechał do Meksyku, ponieważ szuka pewnej kobiety.
Patricio zauważa w gazecie zdjęcie i artykuł na temat Marichuy.
Marichuy przypominając sobie chwile spędzone z Juanem Miguelem stwierdza że mogłaby być bardzo szczęśliwa będąc jego żoną. Następnie dochodzi do wniosku, że nie mogą być razem, ponieważ przeznaczenie tego nie chciało. Zastanawia się również dlaczego ojcu Anselmo tak bardzo zależy na tym by dowiedziała się kim są jej rodzice skoro ona tego nie chce.
Patricio pokazuje Cecili gazetę, w której znajduje się artykuł na temat Marichuy. Informuje ją również, że w ten sposób spełnił swój obowiązek, ponieważ nie chce by dłużej cierpiała, prosi również by więcej się po nim nie spodziewała.
Nelson informuje Amadora, że wkrótce odbędzie się chrzest jego syna i że Beatriz postanowiła dać dziecku na imię Eduardo.
Estefania pyta Cecilie co zamierza teraz zrobić. Ona informuje ją, że ma zamiar spotkać się ze swoją córką. Estefania stara się ją przekonać, że Marichuy nigdy jej nie zaakceptuje. Cecilia stwierdza że to ją nie powstrzyma. Następnie udaje się do teatru, Marichuy jest bardzo zaskoczona jej widokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:00:29 29-04-10    Temat postu:

Odcinek 91

Amador informuje Beatriz, że ma zamiar pojawić się na chrzcie ich dziecka.
Juan Miguel pyta Omara czy jest zakochany w kobiecie, której szuka czy też jej nie nawiedzi. Omar stwierdza że w tej chwili tak naprawdę nie wie co odpowiedzieć. Następnie informuje Juana Miguela, że czytał w gazetach o zabójstwie jego żony.
Adwokat Oneli uważa że ojciec Anselmo jest zaślepiony swoimi przekonaniami religijnymi, a z jego zeznań wynika, że ciało Blanci opętał diabeł i to on popełnił zbrodnię i w związku z tym uważa że ojciec Anselmo nie ma wystarczających kompetencji by kontynuować swoje zeznania.
Juan Miguel mówi Omarowi, że Viviane zamordowała nauczycielka jego córki Blanca Silva.
Cecilia przekonuje Marichuy, że bardzo pragnęła ją zobaczyć.
Juan Miguel opowiada Omarowi, że zatrudnił Blance gdy jego żona zniknęła po katastrofie lotniczej samolotu, którym lecieli do Miami. Omar informuje go iż o tym, że jego żona została uznana za zmarłą, a następnie okazało się, że żyje i cierpi na amnezję również pisano w gazetach. Juan Miguel stwierdza, że tak naprawdę było to wielki kłamstwo Viviany, która chciała być wolna, żyć własnym życiem, a ponieważ on nie chciał dać jej rozwodu ze względu na ich córkę Viviana wykorzystała wypadek by zniknąć i odzyskać wolność. Następnie gdy ta sytuacja ją zmęczyła i skończyły jej się pieniądze postanowiła wrócić i udawać, że straciła pamięć, co automatycznie anulowało jego drugie małżeństwo z piękną dziewczyną, którą nazywano Marichuy.
Cecilia mówi Marichuy, że po tym gdy przeczytała w gazecie iż ma wystąpić w sztuce teatralnej zapragnęła się z nią spotkać, ponieważ mieszkały razem przez dłuższy czas, ale Marichuy stwierdza tylko, że wolałaby o tym zapomnieć. Cecilia zapewnia ją iż rozumie, że ma złe wspomnienia z tego okresu, jednak stara się ją przekonać, że spędziły razem również bardzo przyjemne chwile. Marichuy informuje ją, że ona zapamiętała szczególnie jedną chwilę, gdy jej mąż za sprawą jej córki oskarżył ją o kradzież, obraził, poniżył i wyrzucił na ulicę jak psa, a ona nie powiedziała nawet jednego słowa w jej obronie. Następnie dodaje, że właściwie ją rozumie, Estefania jest przecież jej córką, a ona była tylko przygarniętą sierotą.
Juan Miguel mówi Omarowi, że poznał Marichuy wiele lat temu, gdy nie obchodziło go ani jego małżeństwo, ani kariera.
Cecilia wydaje się być bardzo zaskoczona słowami swojej córki. Wówczas Marichuy pyta ją czego się spodziewała, że przyjmie ją z promiennym uśmiechem, ponieważ teraz jest artystką, nie prostaczką, a jej zdjęcia pojawiają się w gazetach. Następnie prosi by przekazała swojemu mężowi, że już nie kradnie mleka i nie tłucze szyb, ponieważ teraz jest kimś. Cecilia pyta ją czy nie może spróbować im wybaczyć. Marichuy stwierdza jednak, że nie rozumie z jakiego powodu zależy jej na przebaczeniu kogoś takiego jak ona, tak samo jak wciąż nie rozumie po co tu przyszła. Wówczas Cecilia mówi Marichuy iż myślała, że jej widok ją ucieszy, ale Marichuy informuje ją, że będzie zadowolona jeśli wyjdzie i pozwoli jej pracować w spokoju.
Juan Miguel pyta Omara czy zamierza na dłużej zostać w Meksyku, czy też ma zamiar wkrótce wrócić do swojej hacjendy. Omar stwierdza że tak naprawdę nie wie czy powinien zostać, czy powinien wrócić, czy też może udawać, że nic się nie stało. Wówczas Juan Miguel pyta go kim jest kobieta której szuka.
Nelson widząc Else z dzieckiem Beatriz w ramionach mówi jej że bardzo żałuje iż nie zgodził się by zaszła w ciąże gdy pragnęła mieć dziecko. Następnie stwierdza, że pewnego dnia inny mężczyzna obdarzy ją dziećmi, których on nie chciał jej dać.
Amador pyta Cecilie czy powiedziała Marichuy, że jest jej matką. Cecilia stwierdza, że nie miała odwagi by to zrobić , ponieważ bardzo zaskoczył ją sposób w jaki Marichuy ją potraktowała. Amador stara się ją przekonać, że Marichuy zachowała się tak nie wiedząc iż jest tą samą kobietą, która porzuciła ją tuż po urodzeniu i że będzie lepiej jeśli nigdy nie wyzna jej prawdy, ponieważ Marichuy znienawidzi ją jeszcze bardziej.
Omar mówi Juanowi Miguelowi, że zakochał się jak wariat w kobiecie o którą go pyta i gdy wydawało mu się, że powoli zaczyna zdobywać jej miłość ona wykorzystała jego nieobecność i odeszła bez pożegnania, bez jednego słowa wyjaśnienia. Juan Miguel pyta Omara jak ją poznał. Omar informuje go, że mieszkała w jego domu, ponieważ opuścił ją mąż a ona była w ciąży.
Amador zapewnia Marichuy, że z jego pomocą zajdzie bardzo daleko.
Juan Miguel zachęca Omara by walczył o kobietę, którą kocha, proponuje mu również swoją pomoc w jej odnalezieniu.
Rocio myśląc o chwilach spędzonych z Vincente, prosi Boga by w imię miłości, która ich łączy pomógł im pewnego dnia znowu być razem. Następnie postanawia zadzwonić do Vincente.
Beatriz pyta Else co powinna zrobić by Amador nie pojawił się na chrzcie jej dziecka. Elsa radzi jej by się tym nie przejmowała i nic w tej sprawie nie robiła.
Rocio pyta Vincente czy może odwiedzić go w jego mieszkaniu. On twierdzi jednak iż to nienajlepszy pomysł i że będzie lepiej jeśli wszystko zostanie między nimi tak jak jest.
Juan Miguel proponuje Omarowi by pojechał z nim do więzienia i poznał Blance.
Marichuy ma wyrzuty sumienia, że tak źle potraktowała Cecilie.
Omar zgadza się towarzyszyć Juanowi Miguelowi.
Cecilia kolejny raz jedzie do teatru z zamiarem wyznania prawdy Marichuy.
Onelia pyta Rocio kim jest mężczyzna, którego Juan Miguel sprowadził do domu. Rocio informuje ją, że to przyjaciel Juana Miguela, który przyjechał do Meksyku, ponieważ kogoś szuka.
Onelia stwierdza, że nie ma ochoty znosić obecności nieznajomego w domu, w którym sama mieszka. Wówczas Rocio zawiadamia ją, że jeśli nie podoba jej się jego obecność w domu jej brata to może spakować swoje rzeczy i się wyprowadzić.
Omar informuje Juana Miguela, że musi załatwić pilną sprawę dotyczącą hacjendy i w związku z tym pozna Blance kiedy indziej.
Estefania zostaje wezwana na świadka w procesie Blanci.
Juan Miguel mówi Blance, że zeznania ojca Anselmo bardzo jej pomogły.
Marichuy informuje Candelarie o wizycie Cecili.
Estefania pyta Patricia co zrobi jeśli Cecilia pojawi się w ich domu z Marichuy. Patricio stwierdza że postara się ją zaakceptować, ponieważ to jego córka, a Cecilia ją kocha i potrzebuje. Następnie Patricio otrzymuje telefon z Czerwonego Krzyża zawiadamiający o bardzo poważnym wypadku Cecili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:00:46 29-04-10    Temat postu:

Odcinek 92

Candelaria wybiera się do swojej dawnej dzielnicy by odwiedzić Olgę, Marichuy informuje ją, że gdy tylko Juanito się obudzi dołączy do niej, ponieważ chce prosić Olgę by pomagała jej w teatrze przy perukach i strojach.
Estefania stara się przekonać Patricia, że Cecilia może umrzeć z winy Marichuy, ponieważ sprowadza ona na wszystkich nieszczęścia.
Marichuy wciąż ma wyrzuty sumienia, że tak źle potraktowała Cecilie.
Zrozpaczony Patricio dowiaduje się, że stan jego żony jest bardzo poważny.
Estefania ma nadzieję, że Cecilia umrze i razem z nią zniknie niebezpieczeństwo, że Marichuy zajmie jej miejsce, a ona wyląduje na ulicy.
Juan Miguel szukając Marichuy w jej dawnej dzielnicy spotyka Candelarie, natychmiast informuje ją, że chce zobaczyć Marichuy.
Cecilia odzyskuje przytomność, z wielkim trudem opowiada czuwającemu przy jej łóżku mężowi, że wypadek miał miejsce niedaleko teatru gdy jechała zobaczyć się z ich córką.
Candelaria przekonuje Juana Miguela, że nie znajdzie tutaj Marichuy, ponieważ się stąd wyprowadziły i teraz mieszkają gdzie indziej. Jednak gdy Juan Miguel prosi ją by w takim razie zabrała ją do ich nowego mieszkania Candelaria stanowczo odmawia. Wówczas Juan Miguel postanawia sam sprawdzić czy Candelaria aby na pewno go nie okłamała i puka do drzwi jej dawnego mieszkania. Olga przypomina Candelari, że w każdej chwili może pojawić się tu Marichuy z dzieckiem dlatego też Candelaria próbuje uciec niezauważona przez Juana Miguela, jednak on bez trudu ją dogania. Candelaria by jak najszybciej się go pozbyć stara się wmówić mu, że Marichuy już o nim zapomniała i nie chce go znać. Juan Miguel zdaje się jednak nie słuchać jej słów, chce tylko wiedzieć czy to prawda, że Marichuy już go nie kocha. Gdy Candelaria zapewnia go, że niejednokrotnie mówiła mu o tym sama Marichuy Juan Miguel stwierdza tylko, że choćby powtórzyła to tysiąc razy i tak musi z nią porozmawiać. Nagle za plecami Juana Miguela przerażona Candelaria dostrzega Marichuy trzymajacą Juanita, jednak gdy Juan Miguel spogląda za siebie Marichuy udaje się już ukryć.
Mayta opowiada babci Marianie, że wybiera się z ciocią Rocio na chrzest synka Beatriz, który jest zupełnie taki jak chciałaby żeby był braciszek, którego obiecała jej Marichuy.
Cecilia informuje Patricia, że Marichuy ją odtrąciła i nie chce jej znać.
Candelaria zapewnia Juana Miguela, że Marichuy wkrótce wychodzi za mąż i dlatego też tym bardziej nie powie mu gdzie może ją znaleźć. Następnie dodaje, że jeśli dobrze pamięta to on też ma zamiar się ożenić. Zdenerwowany Juan Miguel oświadcza Candelari iż to prawda i że jego żoną zostanie piękna kobieta, która go kocha, potrzebuje i będzie dobrą matką dla jego córki, a to dla niego najważniejsze. Candelaria ironicznie dodaje, że ta kobieta jest tak dobra, że siedzi w więzieniu, ponieważ jest oskarżona o zabójstwo. Juan Miguel odchodzi bez słowa zatrzymując się przed wejściem sklepu, w którym ukrywa się Marichuy, jednak nie udaje mu się jej dostrzec.
Patricio informuje Estefanie iż to z winy Marichuy Cecilia miała wypadek i że nie chciałby być na miejscu Marichuy jeśli jego żona umrze.
Candelaria przekonuje Marichuy, że Juan Miguel wyraźnie powiedział jej iż żeni się z morderczynią swojej żony i że będzie ona wspaniałą matką dla Mayty. Marichuy ze smutkiem stwierdza, że tak bardzo chciałaby w końcu o nim zapomnieć, ale to niemożliwe, ponieważ Juan Miguel jest miłością jej życia.
Patricio decyduje się umieścić Cecilie w prywatnej klinice.
Vincente postanawia zrobić niespodziankę swojej mamie i jej pierwszej pokazać, że znowu zaczyna chodzić.
Onelia uważa, że Mayta z powodu tego co spotkało jej matkę powinna zostać w domu, a nie uczestniczyc w chrzcie dziecka, które nawet nie ma ojca. Rocio jednak nie zważając na jej słowa zabiera bratanicę ze sobą.
Mercedes jest bardzo szczęśliwa widząc swojego syna stojącego na własnych nogach. Vincente stwierdza, że to spóźniony prezent z okazji dnia matki.
Amador zjawia się w domu Elsy, gdzie ma odbyć się chrzest jego dziecka. Zaskoczony jego widokiem Eduardo karze mu się wynosić.
Martilio telefonuje do domu Juana Miguela by zawiadomić jego mieszkańców o wypadku Cecili.
Amador zapewnia Eduarda, że nie ma zamiaru wyjść, ponieważ to chrzest jego syna. Wówczas Eduardo informuje go, że wkrótce to będzie jego syn, ponieważ ma zamiar ożenić się z Beatriz i uznać jej dziecko. Wyprowadzony z równowagi Amador twierdzi, że nie ma prawa tego zrobić i nie czekając na odpowiedz Eduarda wszczyna bójkę. Ojciec Elsy wyrzuca Amadora ze swojego domu.
Olga odwiedza swoją córkę w klasztorze.
Balbina informuje Juana Miguela o wypadku Cecili.
Purita zapewnia Olgę, że zostanie w klasztorze na zawsze, ponieważ jest tu szczęśliwa.
Marichuy przekonuje Amadora by pozwolił Beatriz wyjść za Eduarda.
Ojciec Anselmo chrzci dziecko Beatriz nadając mu imiona Eduardo Jose.
Amador stwierdza, że Eduardo może ożenić się z Beatriz jeśli tego chce, ale do jego dziecka nie ma żadnych praw. Następnie ostrzega Marichuy, że Juan Miguel może dowiedzieć się o swoim synu, a gdy tak się stanie na pewno będzie chciał go jej odebrać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Natalia i Diego



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 9970
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewskie Miasto Stołeczne WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:01:03 29-04-10    Temat postu:

Odcinek 93

Candelaria dowiaduje się z gazety czytanej przez ojca Anselmo o wypadku Cecili.
Doktor Humberto towarzyszący Rocio na chrzcie dziecka Beatriz proponuje jej toast za ich miłość.
Marichuy zapewnia Amadora, że nigdy nie pozwoli by Juan Miguel odebrał jej dziecko. Amador wyjawia jej iż on myśli o odebraniu swojego syna Beatriz. Marichuy ma jednak nadzieję, że nie będzie zdolny do takiej podłości, a nawet jeśli to Beatriz na pewno nigdy mu na to nie pozwoli. Słysząc jej słowa Amador wybucha śmiechem, następnie stwierdza, że Beatriz nie może zrobić nic by mu w tym przeszkodzić.
Juan Miguel zjawia się w klinice, w której przebywa Cecilia, pod drzwiami jej pokoju spotyka załamanego Patricia.
Marichuy zapewnia Amadora, że ktoś, kto chciałby odebrać jej dziecko musiałby najpierw ją zabić, ponieważ ani on, ani Juan Miguel, ani też nikt inny nie ma pojęcia do czego jest zdolna by obronić swojego synka. Amador stwierdza, że Juan Miguel jest nie tylko silniejszy, ale ma również coś, czego jej brakuje, czyli pieniądze. Marichuy jest jednak przekonana, że nie ma się czego obawiać, ponieważ Juan Miguel nie wie nawet iż urodziła jego dziecko, ma również nadzieję, że on mu tego nie powie. Amador zapewnia ją, że Juan Miguel niczego się od niego nie dowie, ma jednak wątpliwości czy dyskrecji dochowa Estefania.
Patricio informuje Juana Miguela, że stan jego żony jest bardzo poważny, a wypadek miał miejsce gdy jechała do tego teatru, w którym jest ona. Juan Miguel chce wiedzić kogo ma na myśli mówiąc ona.
Zakłopotana Rocio zawiadamia Humberta, że nie może wznieść z nim toastu za miłość, ponieważ go nie kocha. Jej słowa sprawiają ogromną radość siedzącemu przy stoliku obok Vincente. Rocio widząc smutek Humberta dodaje, że doskonale zdaje sobie sprawę iż jej słowa mogły go zranić, ale chciała być wobec niego szczera, ponieważ zawsze był dla niej dobry. Wówczas Humberto pyta ją dlaczego odrzuca go z taką pewnością. Rocio stwierdza, że wciąż kocha Vincente i chce z nim być nawet jeśli do końca życia zostanie inwalidom, ponieważ bez niego jej życie nie ma sensu. Nagle obok Rocio pojawia się Vincente i prosi ją do tańca.
Olga przypuszcza, że jej córka jest smutna, ponieważ nadal kocha Adriana.
Candelaria informuje Marichuy, że Cecilia miała wypadek, a jej stan jest bardzo poważny, do tego stopnia, że może nawet umrzeć.
Patricio mówi Juanowi Miguelowi, że to Marichuy ponosi winę za wypadek jego żony, a także za to, że teraz jest w takim stanie.
Candelaria pokazuje Marichuy gazetę, w której znajduje się artykuł na temat wypadku Cecili.
Zaskoczony słowami Patricia Juan Miguel chce wiedzieć czy mówi o tej Marichuy, która była jego żoną. Sędzia zapewnia go, że bez wątpienia chodzi o tę samą dziewczynę i że jeśli Cecilia umrze Marichuy do końca swoich dni będzie musiała żyć z wyrzutami sumienia.
Rocio tańcząc z Vincente ma wrażenie, że śni. On jednak obejmując ją i całując stara się przekonać ją, że to nie sen, a piękna rzeczywistość.
Ich radość obserwuje smutny Humberto, który wkrótce dochodzi do wniosku, że nadszedł chyba czas by się pożegnać i życząc im szczęścia opuszcza przyjęcie.
Omar zwierza się Juanowi Miguelowi iż doszedł do wniosku, że przemierzanie ulic w poszukiwaniu kobiety z powodu której tu przyjechał jest absurdalne, jednak to jedyne co może zrobić. Juan Miguel dostrzegając w tej sytuacji ironię losu stwierdza, że Omar szukajac tej kobiety z tak wielką nadzieją na to, że ją odzyska nie może jej odnaleźć. Natomiast on nie mając podstaw do żadnej nadziei, gdy najmniej się tego spodziewał odnalazł Marichuy.
Beatriz dziękuje Eduardo, że broniąc jej przed Amadorem powiedział mu iż ma zamiar się z nią ożenić i uznać jej dziecko. Eduardo zapewnia ją, że jego słowa nie wynikały tylko z chęci obrony jej przed Amadorem. Beatriz stwierdza jednak, że na pewno nie musi przekonywać go iż to niemożliwe, ponieważ sam doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Omar pyta Juana Miguela dlaczego wypadek Cecili tak bardzo go poruszył. Juan Miguel informuje go, że Cecilia jest matką Marichuy, choć ona nie uznaje ani jej, ani też jej męża za swoich rodziców, ponieważ gdy mieszkała w ich domu doszło do wielu nieprzyjemnych sytuacji, w które zamieszana była w pewnym sensie adoptowana córka Velardów. Omar dochodzi do wniosku, że Marichuy i Estefania na pewno nie mogły dojść do porozumienia z jego powodu. Gdy Juan Miguel nie zaprzecza, że naprawdę mógł być główną przyczyną ich konfliktu Omar stwierdza, że zaczyna jawić sie w jego oczach jako prawdziwy zdobywca. Wówczas Juan Miguel wyjawia mu, że romans z Estefanią był dla niego ucieczką przed piękną, czułą i namiętną miłością do Marichuy.
Marichuy mówi swojemu synkowi, który nie chce spać, ponieważ jak sądzi udzielają mu się jej nerwy iż nie może zapomnieć o tym jak źle potraktowała Cecilie i że bardzo chciałaby ją zobaczyć żeby poprosić o wybaczenie.
Ojciec Anselmo odwiedza Cecilie.
Isabela i Estefania postanawiają uczcić fakt, że Cecilia może wkrótce umrzeć i nie będzie im już przeszkadzać.
Rodzice Vincente są bardzo dumni ze swojego syna, który włożył tak wiele wysiłku by znowu zacząć chodzić.
Ojciec Anselmo pyta Cecilie czy chce by przyprowadził do nie Marichuy.
Marichuy mówi Candelarie, że Cecilia bardzo zraniła ją gdy nie stanęła w jej obronie kiedy Estefania i Patricio oskarżyli ją o kradzież, ale zanim to się stało była dla niej bardzo dobra i dlatego teraz odczuwa tak wielkie wyrzuty sumienia i nigdy nie wybaczy sobie jeśli Cecilia umrze.
Cecilia informuje ojca Anselmo, że nie chce by Marichuy czuła się zobowiązana żeby jej wybaczyć, ponieważ może umrzeć. Prosi go również aby jeśli tak się stanie wyznał Marichuy, że to ona ją urodziła, a później opuściła, jednak mimo wszystko zawsze bardzo ją kochała.
Eduardo mówi Juanowi Miguelowi, że podczas chrztu dziecka Beatriz dowiedział się, że Marichuy jest znowu aktorką, a dziś wieczorem zostanie wystawiona sztuka, w której gra główną rolę.
Adwokat Blanci prosi ją by dla swojego własnego dobra, ale również i ze względu na Juana Miguela pozbyła się poczucia winy z powodu śmierci Viviany.
Juan Miguel proponuje Omarowi by wybrał się z nim wieczorem do teatru.
Candelaria zachęca wciaż zadręczającą się Marichuy by zadzwoniła do domu Cecili i zapytała o jej stan zdrowia.
Patricio prosi ojca Anselmo by w jego obecności nie wspominał o Marichuy. Wyraża również nadzieję, że zostanie ona kiedyś ukarana przez Boga tak, jak na to zasługuje.
Marichuy telefonuje do domu rodziny Velarde, telefon odbiera Dora, która informuje ją, że stan Cecili jest nadal bardzo poważny. Marichuy opowiada jej o tym, co miało miejsce gdy Cecilia odwiedziła ją w teatrze. Dora stwierdza iż to wielka szkoda, że nie chciała wysłuchać Cecili, ponieważ miała ona jej coś ważnego do powiedzenia. Marichuy prosi ją by jeśli wie o co chodzi powiedziała jej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o telenowelach i nie tylko! Strona Główna -> » Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 6 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin